sobota, 7 lipca 2012

Rozdział 22

          Lou pogładził czule policzek  Harrego, który już od kilku dni pogrążony był we śnie. Tydzień minął jak z bicza strzelił , a on miał do siebie pretensje o to , że prosił Zayna o ciągłe przekładanie przeprowadzki Lexie i Vivianne. Chciał przez cały czas przebywać przy łóżku Harrego.
Tak cholernie za nim tęsknił.
 -Kiedy ty do mnie wrócisz? – zapytał uśmiechając się smutno.
Ujął delikatnie dłoń loczka i pocałował jej wierzch.
 -Kocham Cię, a ty nawet nie możesz się do mnie odezwać.
Bezustannie przyglądał się jego bladej twarzy, łudząc się , że już wkrótce rozpromieni ją najpiękniejszy uśmiech, jaki kiedykolwiek widział w życiu.
          Sobota, była dla niego dniem jak każdy inny, spędzonym przy łóżku Harrego. Przez cały czas trzymał jego dłoń i modlił się, żeby chociaż drgnął. Prosił Boga , żeby jego chłopak otworzył w końcu oczy. Zacisnął z całej siły powieki, oddając się tej cholernej modlitwie. Czuł jak po jego policzku spływa łza. Chwycił w palce rąbek cienkiej kołdry , którą przykryty był Harry.
Poczuł jak czyjaś dłoń ściera z jego policzka kropelkę.
  -Nie płacz. – odezwał się słaby głos .
Louis otworzył gwałtownie oczy, a to co ujrzał doprowadziło go do jeszcze większego płaczu. Ułożył nieporadnie głowę na klatce piersiowej, niczym małe dziecko tulące się do swojej umierającej matki.
 -Nawet nie wiesz jak bardzo za tobą tęskniłem – wymamrotał.
          Harry pamiętał co się stało. Pamiętał dokładnie ten głupi atak , pamiętał płacz Louisa, ale nic poza tym. Cała reszta była dla niego jakąś dziwną tajemnicą. Jakby na jakiś czas urwał mu się film. Kiedy Lou powiedział mu , że leżał przez tydzień w śpiączce , nie mógł w to uwierzyć.
Jeszcze tego dnia czekały go badania. A na dobrą sprawę w poniedziałek miał wyjść do domu.
          Niall uśmiechnął się szeroko do Lucy. W myślach powtarzał sobie , że to jest akurat ten moment, w którym powinien pójść o krok dalej. Dziewczyna wpatrywała się uparcie w ekran laptopa.
 -Lucy. Może wyszlibyśmy gdzieś razem?
Szatynka spojrzała na niego spod byka.
 -Masz na myśli randkę? – zapytała.
Niall niepewnie skinął głową. – Tak, chyba to mam na myśli.
          Lucy milczała. Nie wiedziała  tak naprawdę co ma powiedzieć. Może to był ten moment , w którym miał nastąpić przełom w jej znajomości z Niallem? Ale nie była na to gotowa. Jeszcze nie teraz.
 -Niall, przykro mi, ale jeszcze nie teraz.
Blondyn spuścił głowę.
          Liam już teraz wiedział, że nie spotka Dan. Ostateczny koniec ich znajomości był w środę, kiedy samolot ruszył z pasa startowego, a on siedział w domu wpatrując się w okno. Żałował , że nie poszedł pożegnać się z Danielle. Teraz już było za późno. Od kiedy wyjechała, każdy wieczór spędzał w najróżniejszych knajpkach w Londynie, mając nadzieję, że spotka kogoś godnego uwagi. Kogoś, kto zaprzątnie jego myśli i pomoże mu zapomnieć o Danielle.
Z myśli wydarł go dziewczęcy głos.
 -Liam, prawda?
Otworzył szeroko oczy. Na stołku obok siedziała drobna brunetka, z oczami przykrytymi grzywką. Skinął głową.
 -Catherine? – zapytał, a ta uśmiechnęła się szeroko.
 -Pamiętałeś .
Odwzajemnił drobny geścik. Przyglądał się dziewczynie . Była jakaś… dziwna.
 -Spójrz na mnie – poprosił, a kiedy Cath wykonała polecenie, jego oczy zrobiły się jak pięciozłotówki. – Jesteś naćpana – skomentował krótko.
Brunetka zachichotała głupkowato .
 -Odprowadzę cię do domu – zadecydował i zeskoczył z barowego krzesełka , biorąc ją pod łokieć.
 -Zostaw mnie! – warknęła dziewczyna , ale był uparty.
 -To chodź chociaż się przejść.
Wymamrotała coś niewyraźnie pod nosem, ale stanęła na nogach i posłusznie ruszyła za nim na zewnątrz.
          Prowadził ją przez ulice Londynu. Oboje milczeli.
 -Gdzie mieszkasz ? – zapytał .
 -Na drugim końcu miasta – odparła niemrawo.
Liam zaczerpnął głośno powietrza. Do głowy wpadł mu pewien pomysł, ale był pewien , że dziewczyna się nie zgodzi. W sumie, on sam nie był zbyt skory jej tego proponować. Jednakże nie chciał zostawiać dziewczyny samej na pastwę londyńskiej nocy.
 -Przenocuję cię u mnie – zadecydował , a dziewczyna spojrzała na niego zszokowania.
 -Nie ma mowy, nawet mnie nie znasz – mruknęła.
Liam wzruszył ramionami.
 -Ale ci ufam.
          Catherine przystanęła na propozycję Liama. Z jednej strony nie chciała mu się narzucać , ale z drugiej .. Nie wyobrażała sobie powrotu do domu o tej porze. Była jakby w kropce.
Droga do domu Liama nie zajęła dużo czasu.
 -Tylko bądź cicho , bo wszyscy pewnie już śpią – powiedział.
Pokiwała głową.
Nie miała zamiaru pobudzić całej hołoty . Chciała tylko się zdrzemnąć i ewentualnie wyniuchać, czy Liam ma w domu coś wartościowego, co można by było opchnąć za towar.
Tak, właśnie taka była. Nie interesowało ją to, co pomyśli o niej chłopak, albo jego znajomi. Interesowała ją tylko nowa działka świeżej heroiny, którą będzie mogła wstrzyknąć w żyłę.
          Już od pewnego czasu na zgięciu jej łokcia zaczęły się tworzyć blizny od ciągłego wbijania strzykawek. Chowała je pod długimi rękawami . W domu nigdy nie chodziła w bluzkach krótszych niż trzy czwarte.
 -No, jesteśmy.
Rozejrzała się wokoło i zagwizdała cicho widząc dość spory domek. Ona mieszkała w małym mieszkaniu z matką, choć zazwyczaj nocowała w obskurnych melinach , w których roiło się od narkomanów.  Wnętrze było jeszcze bardziej przytulne, niż to sobie wyobrażała. Liam od razu zaprowadził ją do swojego pokoju i podał krótkie spodenki i koszulkę do spania.
 -Możesz iść się wykąpać, albo coś. Łazienka jest zaraz obok. A ja pójdę przygotować sobie nocleg. – Oznajmił i już chciał się wycofać, kiedy chwyciła go za rękę.
 -Możemy spać na jednym łóżku. – Wzruszyła ramionami. –I tak nas nic nie łączy, a chyba nie boisz się spać z dziewczyną.
Liam pokręcił głową. – Jesteś tego pewna?
 -Jasne, że tak – uśmiechnęła się szeroko i wyminęła go. –Pójdę się umyć.
          Liam przyglądał się śpiącej Catherine. W takim stanie była idealna. Mała, bezbronna dziewczynka. Ideał. Mógłby być dla niej oparciem i pomocą. Byłby na każde jej zawołanie.
Właśnie tak wyobrażał sobie swój związek z Danielle, zanim ta oznajmiła , że wyjeżdża. Ale Cath była inna. Była bardziej rozrywkowa, zadzierała nosa i .. ćpała. Tak, to była jedyna rzecz, która mu się w niej nie podobała. Nie lubił zmieniać ludzi, ale nie chciał, żeby osoby z jego towarzystwa się truły.
Pogładził delikatnie zgięcie w jej łokciu, które pokryte było bliznami po kłuciu .
          Westchnął cicho i czułym gestem zgarnął z jej czoła grzywkę.
Cholera jasna, człowieku. Przecież ty jej nie znasz, a zachowujesz się, jakby była jakąś twoją kochanką – pomyślał i pokręcił głową.
          Następny dzień przyniósł wiele niespodzianek dla każdego. Dom chłopców wręcz eksplodował od pozytywnej energii, jaką rozsiewali domownicy.
Niall niezrażony niepowodzeniem , już od samego rana zabrał się za przyrządzenie śniadania. Podczas kiedy on kręcił tyłkiem nad garnkami, do kuchni wparował Zayn, który jako jedyny nie był w dobrym humorze.
Mulat rozsiadł się wygodnie na stołku i oczekiwał , aż Niall poda mu swoją jajecznicę.
Louis, który wręcz promieniał , pojawił się przy stole chwilę później.
Czekali jeszcze tylko na Liama. Jednak zamiast niego, w drzwiach pojawiła się niska brunetka, w jego spodenkach i koszulce.
 -O.. –przystanęła widząc trójkę chłopaków w bokserkach. – Myślałam , że wszyscy śpią. – Uśmiechnęła się nieporadnie.
 -Liam przyprowadził dziewczynę na noc? – zapytał Zayn, którego szczęka opadła na blat stołu.
Cath zaśmiała się cicho.
 -Nie do końca. Zaproponował mi po prostu nocleg, bo zeszłej nocy nie byłam w najlepszym stanie. – Wyjaśniła modląc się w duchu, żeby chłopacy nie zainteresowali się bardziej jej „stanem”.
Louis pokiwał ochoczo głową i przedstawił wszystkich znajdujących się w kuchni.
 -Jajecznicy? – zaproponował Niall zanim zdążyła się przedstawić. 
 -Ja jestem Catherine – odparła dziewczyna. – I.. Nie dziękuję, nie jestem głodna. Chciałam się tylko napić i zaraz uciekam do domu.

-*-

Zdjęcie Cath dostaniecie jak będę w domu , czyli jakoś w przyszły weekend :D

Chciałabym Was prosić o to , abyście podczas komentowania podpisywali się swoimi nickami na tt , albo chociaż swoimi imionami , jeśli już korzystacie z opcji "Anonim". Bo mam wrażenie , że jest ktoś , kto kilka razy kometuje jeden rozdział..

Wszyscy macie pozdrowienia od jednej z czytelniczek , która ostatnio podpisywała się jako : Piotr z Narnii , ponieważ właśnie siedzi koło mnie i się ze mnie nabija xD Los mnie tak pokarał , że musiałam przejechać tak koło kilkuset kilometrów , żeby ją spotkać :D

Kolejną sprawą jest to , że chcemy zrobić twitcama , z tym , że niewiemy , czy to się opłaca i ilu będzie obserwatorów :D Zaproponujcie jakąś datę , czy coś :D Oczywiście na pytania w związku z blogiem też będę odpowiadać , jeśli król Piotr Wspaniały z Narnii się na to zgodzi XDDD

Od teraz ustalam granicę 20 komentarzy...



16 komentarzy:

  1. Jak ja dawno nie pisałam tu komentarzy O.o
    Rozdział świetny. Catherine wydaje się mimo wszystko urocza.
    Twitcama chętnie bym obejrzała jeśli by był :>

    OdpowiedzUsuń
  2. eno eno fajne :D ale czemu Lucy nie chciała pójść na randkę z Niall'em ? :/ i Cath?? ciekawe co z tego wyniknie.. czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czaje Lucy,jak nie teraz to kiedy? Szkoda Nialla... ewufheiruhgwreigw czekam na wprowadzke dziewczyn no i co? :c Niech ten Harry wychodzi już ze szpitala i mam nadzieje na duuużo scenek Larrego (If you know what I mean.hahahaha).A co do twitcama-oglądałabym. xx Natalia

    OdpowiedzUsuń
  4. .KamCiaaa ! ;***7 lipca 2012 07:11

    Extra! :D
    Catherine wydaje się być fajna dziewczyną! ;D
    Ahh.. Lucy mnie załamała.. Biedny Nialler ;//
    No to czekam na NN ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. NIAAAAALL , biedactwo moje ! kosza dostał . Szczerze to myślałam , że sie zgodzi no ale czekam na dalszy rozwój wydarzeń . No a Lexi i Vivanne czekam aż sie wprowadzą bo chciałabym poznać opiekuńczego tate Zayna . Cat ? Zobaczymy co los przyniesie , ale wydaje mi się że będzie ciekawie . ; )
    Czekam na kolejny .
    @dominikaahearts

    OdpowiedzUsuń
  6. Cud miód :) dodawaj następny. @Charlotta037

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedny Niall, tak mi go szkoda, że dostał kosza...
    Mam nadzieje że Cath będzie z Liam'em i przestanie pić i ćpać
    Odc Boski<333 zresztą jak zawsze^^
    Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe piszesz te rozdziały. Mam nadzieję, że Cath będzie z Liamem i dzięki niemu przestanie pić i ćpać. Szkoda mi Nialla, że dostał kosza od Lucy. Nie mogę się już doczekać, aż Harrry wróci do domu, a do Zayna przyprowadzi się Vivianne i Lexie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialnie! Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę się doczekać następnych rozdziałów:P

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów:P

    OdpowiedzUsuń
  12. HBCCFBUHYHU!CHCĘ KOLEJNY ROZDZIAŁ!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przejmuj się małą ilością komentarzy.Są wakacje,ludzie powyjeżdżali. Mam tylko nadzieje,że nie zamierzasz zawieszać.Rozdział jak zawsze cudowny. xx ~N

    OdpowiedzUsuń
  14. Łohohohohh.. Podoba mi się i to bardzo, bardzo :D W ogóle twoje opowiadanie jest świetne i strasznie wciąga, z resztą, nie tylko mnie :) Twitcam ? Mhhhmm.. Rób, rób ^^ Chętnie wpadnę. Czekam na nn. <3 @venica_16

    OdpowiedzUsuń
  15. HFGSADBSNHXZJZXBDCBBHXBHDS to jest boskie!

    http://fuck-ilove-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń