piątek, 13 lipca 2012

Rozdział 23

           Zayn zakaszlał cicho.
-Poproś Liama, on Cię na pewno odwiezie, a teraz chodź na śniadanie. – Uśmiechnął się do niej.
Dziewczyna spojrzała przez ramię.
-To może ja pójdę po Liama… - zaczęła , ale przerwał jej Niall.
-Nie trzeba – uśmiechnął się szeroko i nabrał powietrza w płuca. – Liaaaaaaaaaaaaaaaaam ! Śniadanie na stole! – wydarł się, a Louis z wrażenia ześlizgnął się z krzesła.
Niall i Zayn parsknęli panicznym śmiechem, podczas kiedy Louis gramolił się z powrotem na stołek, klnąc jak szewc.
            Nawet Catherine się uśmiechnęła. Dla niej, to była rzadkość. Zazwyczaj chodziła wkurzona , że nie ma pieniędzy na towar , zdołowana , albo na głodzie, podczas kiedy darła się na każdą osobę , którą spotkała , a teraz ? Uśmiechnęła się . Tak po prostu i to nie dlatego, że właśnie nafaszerowała się kolejną dawką heroiny.
Cath drgnęła , kiedy obok niej przebiegł Liam w krótkich spodenkach , bez koszulki.
-Stało się coś ? – zapytał zdenerwowany.
Zayn zaśmiał się cicho. – Nie , wołaliśmy was tylko na śniadanie – powiedział, a Liam wypuścił ze świstem powietrze.
-I chcielibyśmy cię zapytać, czy może odwieziesz Catherine do domu – Niall wyszczerzył swoje zęby.
Liam był wyraźnie speszony. Jego oczy świeciły się na odległość, a z twarzy nie znikał uśmiech. Ale właśnie to oznaczało , że był zdenerwowany . Bał się palnąć przy Cath jakieś głupstwo, bał się , że wyjdzie na sztywniaka.
-Jeśli tylko będzie chciała – wzruszył ramionami od niechcenia.
-No dobrze . – Odezwał się głośno Niall. – Siadajcie do stołu.
Catherine posłuchała blondyna i już po chwili siedziała na stołku obok Zayna. Oboje próbowali utrzymać konwersacje, ale dziewczyna bez przerwy spoglądała na Liama. Pamiętała , jak w nocy dotykał jej dłoni. Czuła się wtedy fantastycznie. Jakby była pożądana i kochana za razem. Nie tak jak w jej świecie. Tam liczył się tylko seks. Nie wierzyli w miłość , chyba ,że w tą do hery. A Liam… Nie znała go dobrze , ale to wystarczyło , żeby już przy kąpieli zrezygnowała z szperania po jego rzeczach.
-Cath , wszystko w porządku? – Zayn szturchnął ją w ramię, spojrzała na niego zdziwiona, co skomentował głośnym śmiechem . – Patrzyłaś na Liama z otwartą buzią – oznajmił.
Poczuła jak na jej policzek wpływa blady rumieniec.
            Lucy biegła już kolejne okrążenie wokół własnego osiedla. Ostatnio zaniedbała czynności , które niegdyś dawały jej szczęście . Teraz robiła to ze względu na przyzwyczajenie. Wyjęła telefon z kieszeni i odnalazła znajomy numer.
Niall odebrał już po dwóch sygnałach .
-No hej, mogłabym dzisiaj do was wpaść ? – zapytała szybko.
-Jasne , że tak. Właściwie, to chciałem sam cię zaprosić na dzisiaj. Harry wczoraj się obudził i .. pozwolili mu dzisiaj wyjść , więc chcieliśmy urządzić jakąś niewielką imprezkę powitalną. Mam nadzieję , że wpadniesz.
-Obowiązkowo . – Odparła uśmiechając się pod nosem.
            Louis patrzył na wszystkich spode łba. To oni sami , bez jego zgody zdecydowali urządzić przyjęcie powitalne dla Hazzy.
-Chłopaki! – wrzasnął głośno , a wrzawa panująca w pokoju momentalnie ustała. – Mam do was prośbę. – Wszyscy spojrzeli na niego zdziwieni. – Wiem, że to może wam się wydać dziwne, ale chciałbym was poprosić o to , żebyście nie organizowali tego przyjęcia . Harry nie jest wystarczająco silny , żeby się bawić , a wiecie , że on wyznaje zasadę „jak już, to na całego”. A poza tym … muszę z nim poważnie o czymś porozmawiać , dlatego też .. błagam was , zniknijcie na ten dzisiejszy wieczór z domu .
Zayn i Liam zmarszczyli czoła. –Serio? – zapytali równocześnie.
Louis pokiwał głowa. – Wiem co wam może się wydawać , ale … po prostu mam do niego ważną sprawę i …
-Oczywiście , że znikniemy z domu – Niall posłał Louisowi uśmiech. – Liam weźmie gdzieś Cath , ja Lucy , a Zayn .. zrobi niespodziankę Lexie , prawda ? – spojrzał na mulata wyczekująco.
-Jasne , jeśli to coś ważnego , to usuniemy się w cień – brunet pokiwał ochoczo głową .
Został jeszcze tylko Liam.
-Trzeba było tak od razu Louie. Cath , co powiesz na piwo , dziś wieczór ? – zapytał brunetkę , która cały czas siedziała w ich domu .
Skinęła głową. – Z chęcią.
            Louis odetchnął z ulgą. Myślał , że mu się nie uda , a to oznaczałoby , że jest totalną ciotą , bo nie potrafił nawet porozmawiać z przyjaciółmi. Tak naprawdę nie chciał o niczym rozmawiać z Harrym . Pragnął spędzić z nim choćby ten jeden wieczór , samotnie .
            Zayn najszybciej jak tylko mógł, spakował się do małej torby . Miał
zamiar już jutro przywieźć ze sobą Lexie i Vivianne. A do tego potrzebował ogromu czasu na namowy swojej matki i przyszłej teściowej . W międzyczasie musiał też wpaść załatwić pewną , istotną rzecz, a czas płynął .
           W głowie Nialla rodził się już pewien pomysł. Chciał zabrać Lucy na zwykły spacer , ewentualnie kolację . Miał wrażenie , że taki podstęp nie będzie raczej miło przez nią odebrany , ale bez ryzyka nie ma zabawy . Uszykował odpowiednie ciuchy , żeby zdążyć ogarnąć się przed powrotem Harrego . Wysłał jeszcze szybko wiadomość do Lucy. 

„Przyjadę po Ciebie xx”

           Lucy ubrała na siebie ciasne, miętowe rurki , które tak bardzo przypominały jej Louisa i długą sięgająca niemalże do połowy uda luźną bluzkę w paski .
-No tak , teraz to wyglądam całkiem jak Lou. – Mruknęła pod nosem , ale podobał jej się ten komplet.
Czuła się w nim całkiem swobodnie , a o to w tym wszystkim chodziło .
            Liam od razu przygotował się do wyjścia i odwiózł Catherine do domu .
-Zapraszam do mnie , może i nie jest to jakaś niesamowita rezydencja , ale całkiem przytulne mieszkanko – uśmiechnęła się .
W tej chwili marzyła tylko o jednym . O wpakowaniu sobie w żyłę , bo głód już od samego rana nie dawał jej spokoju . Nie był tak silny jak po kilku dniach abstynencji , ale mimo woli , dawał o sobie znać.
W środku, kazała Liamowi rozgościć się w jej pokoju , który najwyraźniej jaj mama zdecydowała się ogarnąć , a ona sama wygrzebała z szafy wszystko , co było jej potrzebne , zawinęła ważny przedmiocik , jakim był woreczek z heroiną , czysta strzykawka i zapalniczka , w swoją bluzkę i pobiegła do łazienki , zgarniając jeszcze z kuchni kawałek cytryny i łyżeczkę. Próbowała zachowywać się całkiem swobodnie , ale ciężko jej było zamaskować drżenie rąk , czy ciągłe oburzenie jakimś drobnym szczegółem.
          Kiedy znalazła się w łazience szybko wysypała zawartość woreczka na łyżeczkę , nalała odrobinę wody i kilka kropel soku z cytryny , po czym podgrzała wszystko nad zapalniczką* .
Coś podpowiadało jej , że powinna przestać , ale nie potrafiła , była uzależniona od tego świństwa i to właśnie heroina rządziła nią , a nie na odwrót .
W momencie wstrzykiwania sobie płynu w żyłę czuła taką ulgę , jak nigdy . Na jej ustach od razu zagościł uśmiech , obraz rozmazywał się i wyostrzał na zmianę . Kochała ten stan . Teraz mogła już wszystko robić ze spokojem .
Wzięła szybki prysznic , po czym ubrała czyste ubrania , na osuszone ręcznikiem ciało i zabrała się za przygotowanie fryzury .
            Niall jako ostatni wyjechał z domu . Niestety każdy z jego przyjaciół musiał zabrać ze sobą samochód , więc jemu został tylko skuter . Droga do Lucy zajęła mu chwilę. Nie informując jej o przybyciu zadzwonił do drzwi , a kiedy na progu powitała go Juliette uśmiechnął się szeroko .
-Dzień dobry – powiedział całkowicie opanowany i wszedł do środka, kiedy kobieta uchyliła przed nim drzwi .
-Lucy już schodzi – oznajmiła odwzajemniając uśmiech .
Niall skinął głową. Wpatrywał się uparcie w schody , ale dziewczyna jakoś się nie pojawiała , już chciał wołać Juliette , kiedy usłyszał ciche kroki .
Zerknął w stronę schodów. Lucy schodziła po nich ze stoickim spokojem , była tak niesamowicie pociągająca , że chłopak miał ochotę się na nią rzucić , przyprzeć ją do ściany i pocałować . Jednak to nie było mu dane. Lucy nie była jego .
-Mamy problem . – Powiedział niepewnie .
Lucy zatrzymała się. – Co jest ?
-Louis wyrzucił resztę domowników z domu .. Nici z przyjęcia , ale możemy iść chociaż na spacer – wzruszył ramionami .
Teraz oczekiwał najgorszego , że dziewczyna wydrze się na niego jak opętana , ale z jej ust wydobył się tylko cichy śmiech .
-Nie ma sprawy . Chodźmy .
Zbiegła na dół i wspięła się na palce , żeby obdarować Nialla pocałunkiem w policzek , po czym chwyciła jego dłoń .
-Mamo! Ja wychodzę! – oznajmiła szybko i pociągnęła blondyna w kierunku wyjścia .
Niall uśmiechnął się w duchu . Ścisnął mocniej dłoń dziewczyny , co skomentowała tylko szerokim uśmiechem . Czuł się tak , jakby był w niebie . Dziewczyna jego marzeń szła obok niego , w dodatku trzymając jego dłoń , śmiejąc się z jego żartów . Czerpał z tego siłę i nadzieję . Nadzieję na lepsze jutro.


-*-

*Nie jestem pewna , czy nadal właśnie tak wygląda przygotowywnanie działki hery , bo ten sposób wzięłam z "My, dzieci z dworca ZOO" :D


Wybaczcie ,  że tak długo ..
Zdjęcie Cath dodałam do zakładki bohaterowie .
Co do komentarzy .. Będę dodawać nowe rozdziały pod warunkiem , że ilość komentarzy przebije 15 . 
To by było na tyle . 
Mogę Wam zdradzić , że następny rozdział będzie cały poświęcony Larremu . ! 
Do następnego ! <3

16 komentarzy:

  1. Wybacz mi , że ten komentarz nie będzie jakiś powalający ale ja po prostu od kilku tygodni chodzę struta i nie mam ochoty na nic i mało rzeczy sprawia mi przyjemność . Rozdział jest cudny jak zwykle kochana <3 Nie zaprzestawaj pisania bo na prawdę uwielbiam twoje dzieła ;3
    Kochająca @LittleLegoBirdx

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeejj.. To co się dzieje z Niallem i Lucy jest słodkie. Aaaaawww <3 Oby tak dalej ! :D A to co z Liamem i Cath interesujące. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ^^ @venica_16

    OdpowiedzUsuń
  3. .KamCiaaa ! ;***13 lipca 2012 15:22

    Extra! :D
    Ahh Niall i Lucy! :D Słodko! <3
    Czekam na NN ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham Larrego,ale że tak cały...? Nie to,że narzekam ,nie moge się doczekać.Ale może chociaż mała wzmianka z randki Lucy i Nialla? No i nareszcie przeprowadzka! <3 Zakładam,że Liam będzie powodem dla,którego Catherina przestanie robić to co robić. Rozdział cudowny,bo przecież jakby inaczej ?:D xx Natalia

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebisty dział jak zawsze <3 czekam na następny . hiohiohio. :3

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham twoje opowiadanie *o* ja też coś tam piszę, ale nie jestem tak dobra jak ty. (http://my-skinny-love-1d.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiste dziewczyno choć wolałabym więcej o Zayn-ie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie no zajebiscie =D kocham Twojego bloga tak meega *.* uwielbiam jak opisujesz Nialla i Lucy poprostu bajka ,z wielka niecierpliwoscia czekam na następny rozdział !!!=O proszę dodaj szybciutko=*<3

    OdpowiedzUsuń
  9. twój blog jest zajebisty :)
    Zaczekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  10. Niech każdy pisze więcej komentarzy!!! JUŻ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ KOLEJNEGO ROZDZIAŁU ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne ... nie moge się doczekać randki Nialla i Lucy . Wgl każdej historii jestem ciekawa . :-D dodawaj następny . ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo . Mam nadzieje że Cath nie wciągnie Liama w narkotyki a wrecz przeciwnie źe Liam ją z tego wyciągnie . ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież wiadomo,że ją z tego wyciągnie

      Usuń
  13. Jak zwykle wszystko genialnie, aż chce więcej i więcej <33 podziwiam Cię, jakbyś miała czas zaglądniesz do mnie i dasz wskazówki ?:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh,jestem 15 :3 Nie było mnie pare dni więc teraz komentuje.Nareszcie idą na randke!Nie ogarniałam czemu Lucy się wcześniej nie zgodziła.LAAARRY *-* Nie moge się doczekać.Genialnie piszesz,czekam ;3 ~N

    OdpowiedzUsuń
  15. Ahh, dawno mnie tu nie bylo xd A wiec moglabym rzec : Wow xd Ciesze sie, ze Lucy nie odpycha Niallera :D Mam nadzieje, ze rozwinie sie wiele wiecej xd Ooo czekamy na Larry'ego, hahaha ;d Ale se rylam, jak potem w myslach Lou mowil, ze chce tylko spedzic czas z Harrym xd Ooo, no i Lexie z Vivianne sie przeprowadza xd A ta Cath nie jest wcale taka zla ;p Nawet ja na razie lubie ;d Wiec mam nadzieje, ze Liam ja wyciagnie z tego nalogu, albo ona sama to dla niego rzuci xd Chociaz bywasz nieprzewidywalna, wiec zobaczymy z czasem :) Do nastepnego ! ;p xx

    OdpowiedzUsuń