poniedziałek, 1 października 2012

Nowa historia ;)

Hej ! ;3 jak już mówiłam, zaczynam pisać nową historię, jednakże nastąpiła pewna zmiana, ponieważ pod epilogiem podałam Wam link do bloga na blogspocie, a rozdziały będę publikować na moim tumblrze.. Liczę na to, że dodacie mój blog do obserwowanych i, że nadal zostaniecie ze mną i będziecie czytać moje opowiadania  ( PS. również na tym tumblrze już niedługo będzie publikowane kolejne opowiadanie o 1D XD )


Mój tumblr - gdzie od teraz będą publikowane WSZYSTKIE moje opowiadania, jak i również one-shoty :) 

wtorek, 18 września 2012

Epilog

      Nie będę przepraszać, że dodaje dopiero teraz, ponieważ nie było to z mojej winy.. Mam taki zapierdziel w szkole, że ledwo wyrabiam ( a pomyśleć, że to dopiero początek! ) Jak widzicie, to już epilog.. cholernie zżyłam się z tą historią, z Lucy i z innymi bohaterami . Ten blog, był pierwszym, podczas którego większość pomysłów brałam z życia .. i jestem cholernie z siebie dumna, że dotrwałam do końca, że zostawiłam po sobie ślad i , że przede wszystkim WY byliście ze mną! To takie niesamowicie wspaniałe uczucie, wiedzieć, że ktoś czyta to, co napisałam. I ogromnie dziękuję Wam za to, że dotrwaliście do końca!
      Chciałabym podziękować kilku osobom, przede wszystkim:
 -Kindze, za jej cholernie długie komentarze, za pomaganie mi w każdej chwili, za to, że jest i mimo tego, że przeczytała i znała tą historię już dawno, nadal mnie wspierała i potrafiła dać porządnego, wirtualnego kopniaka.. Dziękuję ci kochana za te wakacje, za te kilka dni, podczas których spełniłam moje marzenie i Cię spotkałam.. Kocham Cię jak cholera, i nigdy tego nie zapominaj !
 -Emmie dziękuję, za nasze jaranie się trykotem, za to, że napędzałaś mnie do pisania kolejnych rozdziałów, za nasze głupie rozmowy, które nie miały w ogóle sensu, za twoje namawianie mnie, do odwiedzenia Cię i za nasze " :# " i " <# " i za to , że zdecydowałaś się współpracować ze mną ! <3 I pamiętaj głupolu, Ciebie też kocham! <3
 -Juliette, znanej jako @LittleLegoBirdx, za twoje rady i wmawianie mi, że jestem świetną pisarką, za twoje ciepłe słowa i to, że zawsze mogę na ciebie liczyć, jeśli tylko mam jakiś problem, za nasze fangirlingi i za to, że po prostu jesteś!
 -YourSweetDream, za nasze głupie wjazdy na Omegle, za to, że pomagasz mi w każdej, ciężkiej chwili, za to, że mogę ci się wyżalić i pochwalić, za nasze odpały na polskim i każdej innej lekcji .. Wiesz, nie potrafię więcej wymieniać.. Po prostu, tak bardzo ci dziękuję, za to, że mogę na Ciebie liczyć..
 -skarllex, Justynie_1d, torallisx3, thatbeeasy i venice_16 , Smerfów_Świat, 1DirectionLovee - ponieważ chyba jako nieliczne jesteście ze mną niemalże od samego początku.
 -Transience Time. , Malinowej mambie  - za wasze cholernie długie komentarze!
Jeśli kogokolwiek przegapiłam, przepraszam! ale nie byłam w stanie wypisać WSZYSTKICH czytelników.

A POZA TYM, DZIĘKUJĘ KAŻDEMU, KTO CZYTAŁ I WYTRWAŁ ZE MNĄ DO SAMEGO KOŃCA !

Epilog

ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ, WŁĄCZ TO , a po przeczytaniu epilogu, przeczytaj również tłumaczenie tej piosenki.. co czujesz? :) 

Była idealna, taka jaką była, a mimo tego nadal dążyła do doskonałości.
Zmarła , bo pragnęła być ideałem dla kogoś , przez kogo wylała morze łez, dla kogoś , kogo nienawidziła całym sercem, a mimo tego go kochała. Chciała czuć się piękna , chciała zapomnieć o bliznach przeszłości jakie pozostały na jej sercu..
I udało jej się .
Dzięki Niallowi Horanowi , chłopakowi , przez którego tyle wycierpiała , z jej pamięci zostały wymazane wszystkie złe wspomnienia .  To on nauczył ją kochać , to dzięki niemu potrafiła pokazać prawdziwą siebie i umiała wybaczyć. Przestała być dziewczynką , chowającą się w kącie ze wstydu. Stała się kobietą , której wielu pożądało .
Sama stworzyła kogoś , kim pragnęła być.
Lucy Joyse była aniołem ukrytym w ludzkim ciele. Aniołem , którego nikt nie zauważał , bo skrywał się pod skórą zwykłej nastolatki.
Ale kto inny, jeżeli nie anioł, potrafiłby wybaczyć, kto inny odpuścił by wszystkie grzechy osobie , która niegdyś sprawiała , że czuł się źle?
Skrywała się za maską nienawiści , bo to uznawała za stosowne . W ten sposób chciała zniechęcić Nialla do samej siebie.
A kiedy już nauczyła się żyć , kiedy była szczęśliwa , wszystko spadło na nią , sprawiając , że dusiła się powietrzem. Nie mogła pogodzić się z tym co się stało . Pragnęła walczyć , dla Nialla , ale kiedy po raz pierwszy przekroczyła próg kliniki , wiedziała , że płomyczek jej istnienia gaśnie , że nawet jej Irlandzkie Szczęście nie pomoże jej wyjść z tej gry ze śmiercią cało .
To musiało się tak skończyć.
Jej historia od początku nie miała być bajką. Tak jak ustalił Bóg , miała być dramatem opowiadającym o walce z samym sobą i przeszłością.
Życie jest jak karuzela , raz pędzi z ogromną prędkością przyprawiając nas o mdłości , a później , kiedy coś pójdzie nie tak , zatrzymuje się nieoczekiwanie.
To właśnie stało się z Lucy. Jej życie stanęło w najmniej oczekiwanym momencie.
Ale każdy ją zapamięta , jako piękną i tajemniczą dziewczynę , która rozkochała w sobie Nialla Horana , jednego z Wspaniałej Piątki , która przegrała walkę z chorobą i przede wszystkim , jako osobę , która nauczyła innych przebaczać .

Well they don't even know you
 All they see is scars
 They don't see the angel
 Living in your heart

 Let them find the real you
 Buried deep within
 Let them know with all you've got
 That you are not
 That you are not your skin

--------------------------------------------------------------
Na koniec, chciałabym poprosić KAŻDEGO, kto czytał mojego bloga, skomentował.. Żebym dowiedziała się tak naprawdę, dla ilu osób pisałam historię Lucy ...

Moja kolejna historia, pojawi się tutaj - Kiedy? Ruszy 1 października! , a póki co możecie mnie spotkać tutaj , gdzie tworzę wspólnie z Emmą :3

Jeszcze raz, dziękuję!