Podczas jednego z wieczorów , dostała wiadomość od Nialla ,
że mogliby zacząć nagrywać filmiki , potrzebne do montażu . Na początku była
zadowolona z takiego obrotu sprawy , ale teraz była co najmniej przerażona
faktem , że spędzi kilka godzin w domu chłopaków w dodatku z własnej woli .
Usłyszała dźwięk przychodzącej wiadomości . Chwyciła
szybko telefon .
„Czekam na
zewnątrz xx”
Uśmiechnęła się pod nosem i
podniosła się szybko z kanapy . Przewiesiła przez ramię torbę z kamerą i
ruszyła do wyjścia .
-Lucy ! Jadłaś coś ? – wrzasnęła jej mama z
kuchni .
-Tak – skłamała i pospiesznie opuściła dom .
Ostatnio nie miała najmniejszej
ochoty na jedzenie , choć jej żołądek dopominał się choć odrobiny żywności ,
nie mogła na nią patrzeć. Kiedy tylko brała kęs czegoś , od razu go wypluwała ,
bo miała przed oczami swoją przeszłość i to , jak wyglądała .
Przywitała Nialla uśmiechem .
-Hej mała – wyszczerzył się szeroko .
-Jedziemy tym? – zapytała pokazując palcem na
skuter , na którym siedział Niall .
Chłopak skinął głową i w podał
Lucy kask .
-Ale ja się boje – wymamrotała , co wywołało
głośny wybuch śmiechu u blondyna .
Zażenowana założyła kask i niepewnie wsiadła na siedzenie
, obejmując z całej siły pas Nialla. Trzymała się go kurczowo , jakby był ostatnią
deską ratunku. Kiedy usłyszała burczenie silnika , zacisnęła z całej siły
powieki i przylgnęła do pleców chłopaka .
Niall uśmiechnął się pod nosem i odjechał z podjazdu
, czując , jak ręce Lucy zaciskają się coraz mocniej na jego przeponie . Nie
mógł zrozumieć jak ktoś taki jak Joyse ,
może bać się jazdy zwykłym skuterem , ale w tej chwili cieszył się , że nie
przyjechał po nią autem . Mógł poczuć jej dotyk , którego w pewnym sensie nie
wymusił .
Szokował go również fakt , że rozmawiali normalnie w
szkole , a bariera , jaką przybrała Lucy z każdym dniem malała coraz bardziej .
Jednak byli tylko przyjaciółmi , wydawało mu się , że nie mógł liczyć na coś
więcej z jej strony .
Lucy przywitała się z chłopakami cichym „hej”. Nawet
posłała uśmiech Harremu , którego miała zamiar w pełni ignorować .
-No dobra , chciałabym nagrać jakieś materiały
, żeby choć po części mieć to z głowy – powiedziała z uśmiechem i wzięła się
pod boki . – Liam , nie masz nic lepszego w szafie ? – zapytała żartobliwie , a
na twarzy chłopaka zamajaczył delikatny uśmiech .
-Coś się znajdzie – stwierdził i podniósł się
z kozetki .
W pokoju zapanowała cisza .
Lucy wbiła wzrok w czubki swoich butów .
-Co chcesz tak właściwie nagrać ? – zapytał
Louis , który chyba zaczął ją lubić , a może po prostu tolerować ?
-Sama nie wiem . Zadam każdemu z was kilka
pytań . Odpowiecie i tyle . – stwierdziła wzruszając ramionami .
Już chwilę później wypakowała z
torby kamerę , znalazła idealne miejsce do nagrywania , jakim był niezauważany
przez nikogo jasny fotel , stojący w rogu pokoju , idealnie oświetlony .
-No dobra , kto pierwszy ? – zapytała , a
Louis rzucił się na fotel , Lucy uśmiechnęła się szeroko i włączyła kamerę . –
Powiedz mi najpierw coś o sobie . – poprosiła .
Z ust Louisa wypłynął potok
słów . Mówił jak się nazywa , ile ma lat , gdzie mieszkał przed przeprowadzką
do Londynu .
-Jak powstał wasz zespół ?
Szatyn zaśmiał się cicho .
-W szkole został zorganizowany
nabór . Dyrekcja chciała stworzyć zespół , na miejsce starego . Każdy chętny
mógł przyjść w wolnej chwili do nauczycielki muzyki i pokazać się z tej dobrej
strony. Namawialiśmy siebie nawzajem do pójścia , ale żaden z nas , nie miał
zamiaru mówić , że chce pójść , bo tak po prostu baliśmy się , że któryś z nas
mógłby wygryźć drugiego . Na casting poszliśmy wszyscy , osobno , nie mając
pojęcia , że ktokolwiek z całej piątki też się wybierze . Kiedy podali wyniki ,
byliśmy w szoku , bo zespół stworzyliśmy właśnie my – uśmiechnął się szeroko do
kamery , przed którą zachowywał się niesamowicie swobodnie .
-Cięcie – rzuciła Lucy . – Następny –
poleciła.
Miejsce Lou zajął Liam. Tak
samo jak Marchewkowy , opowiedział najpierw o sobie .
-A teraz , powiedz mi co dało wam bycie
zespołem ?
Chłopak zastanowił się chwilę .
-Przede wszystkim zrozumieliśmy , że każdy z
nas jest tak naprawdę inny . Nauczyliśmy się pracy w grupie – uśmiechnął się
–No i popularność . Jest to chyba jedna z rzeczy , o której marzy każdy
gimnazjalista , czy licealista . Teraz jesteśmy jak rodzina . – spojrzał na
chłopaków .
Lucy wymamrotała pospiesznie :
„cięcie” i zabrała się za przesłuchiwanie Zayna .
-Kto wymyślił nazwę zespołu? I jak to się
stało ?
-Harry wpadł na pomysł , każdy z nas
zaproponował coś innego . Na przykład Niall , chciał nazwać nas „Niall and
Potato” – zaśmiał się cicho . – Ale jednego dnia Styles , urządzając burzę
mózgów zaczął wyrzucać z początku bezsensowne wyrazy , ale potem , zaczęła się
z nich tworzyć jedna całość . To on zrozumiał , że każdy z nas , wybrał swoją
drogę , idąc na przesłuchanie , podążyliśmy w tym samym kierunku . Z czego
wzięła się nazwa : „One Direction”. – wyjaśnił .
Przyszła kolej Nialla . Chłopak
rozsiadł się wygodnie na fotelu .
-Powiedz co sądzisz o każdym z członków
zespołu –uśmiechnęła się do chłopaka .
Blondyn zamyślił się przez
chwilę.
-Każdy z nas jest inny , na swój sposób
wyjątkowy . Zayn, jest Bad boyem z duszą artysty . Kiedy nikt nie widzi ,
szkicuje . Można też nazwać go odrobinę próżnym – kąciki ust blondyna
powędrowały ku górze . – Harry uwielbia się rządzić , jest najmłodszy , a
najczęściej to właśnie on rozstawia nas po kątach , ale za to , jest najlepszym
kucharzem . Louis jest naszą kochaną maskotką . To on zazwyczaj doprowadza nas
do płaczu i poprawia nam humor . Jednak to właśnie z nim najlepiej rozmawia się
o problemach . Natomiast Liam jest najrozsądniejszy z naszej piątki , ale nie
oznacza to , że najnudniejszy . Potrafi jak nikt inny rozkręcić domówkę .
Lucy patrzyła na Nialla
zafascynowana . Opowiadał o swoich przyjaciołach z nieskrywaną czułością . Byli
czymś więcej niż znajomymi . Byli rodziną .
-Cięcie – powiedziała próbując otrząsnąć się z
tego wszystkiego .
Zdała sobie sprawę , że jeśli
Niall uważa ich za ludzi niesamowitych , może ona też to dostrzeże? Tą
wyjątkowość , jaką odznaczał się każdy z nich . Może…
Harry usiadł na fotelu i
uśmiechnął się do Lucy . Jak cała czwórka przed nim , opowiedział coś o sobie ,
po czym przeszedł do pytania , zadanego przez Lucy .
-Czy wiążesz swoją … Waszą przyszłość z muzyką
?
-Sam nie wiem . – wzruszył ramionami . –Owszem
, wszyscy chcielibyśmy się jakoś wybić , ale czy nam się uda ? Póki co musimy
skończyć szkołę , śpiewamy rzadziej , ale jeśli już to robimy to zawsze prosto
z serca. Perspektywa wzbicia się na szczyt jest kusząca … Póki co zaczynamy
wspinaczkę – uśmiechnął się .
Koniec .. Nagrała póki co
wszystko , czego potrzebowała . Później , nie mogła się powstrzymać od nagrania
tańczącego Zayna , turlającego się ze śmiechu Nialla . Chciała mieć te filmiki
tylko dla siebie . Nie miała zamiaru włączać ich do filmu .
-Głodny jesteeeeeeeeeem ! – wydarł się Niall ,
a spojrzenia wszystkich skierowały się w jego stronę .
-Ugotować coś ? – zapytał Harry , a oczy
Blondyna zapłonęły .
Irlandczyk kucnął i przytulił
się do nogi Stylesa .
-Hazza … Jesteś moim bogiem – wymamrotał, a
wszyscy domownicy parsknęli śmiechem .
Lucy uśmiechnęła się szeroko ,
nadal nagrywając całą scenę .
-Dobra ! Niall ! Jak chcesz coś zjeść , to
mnie puść ! – wydarł się Harold.
Chłopak jak na zawołanie
odskoczył od Loczka .
Lucy odłożyła kamerę .
-Harry – wykrztusiła , a kiedy brunet spojrzał
na nią pytająco zapytała – pomóc ci w kuchni ?
Na twarzy Stylesa momentalnie
zagościł szeroki uśmiech .
-Jasne –oznajmił.
Dziewczyna podniosła się z
fotela i ruszyła za Harrym do kuchni .
-Co chcecie na obiad ? – wydarł się Harry na
cały dom .
Z salonu doszły ich wrzaski .
-SCHABOWE I ZIEMNIAKI ! – krzyczał Niall .
-KURCZAKA ! – zawtórował mu Liam .
-SPAGHETTI ! – dodał Zayn.
Harry przewrócił oczami .
-No to robimy kurczaka , ziemniaki –
zdecydował .
-A spaghetti ? – zapytała Lucy .
-Zayn może wypić pomidorową z paczki . To
jedno i to samo . – wzruszył ramionami szczerząc się do dziewczyny .
Szatynka parsknęła śmiechem .
-*-
Nie podoba mi się ten rozdział .. Jest taki .. nijaki .. ;<
Za co naprawdę bardzo Was przepraszam .
Nie ma tu może zbyt dużo Nialla i Lucy , ale coś jest :D
Hmm. Dzisiaj nie będę za dużo pisać , bo jakoś nie mam weny , ani humoru .
Byłabym wdzięczna , jeśli KAŻDY kto czyta , skomentował . Bo nie mam zielonego pojęcia czy prowadzenie tego bloga ma jakikolwiek sens ...
Kocham Was <33
W następnym rozdziale:
-Jak się czujesz ? – spytał .
-Lepiej , kiedy jesteś obok – wyszeptał Loczek
, a na jego twarzy zamajaczyły dwa rumieńce pokaźnego rozmiaru .
Louie uśmiechnął się delikatnie
.
-Mam spać z tobą ? – zapytał unosząc brwi .
-A mógłbyś ?
Jakie to słodkie *-* Ich przyjaźń jest taka...prawdziwa.Nie tylko w twoim cudnym opowiadaniu,ale mam nadzieję,że w rzeczywistości też.Niech Lucy zacznie jeść! Żadnej anoreksji prosze.Widze,że szykuje sie Larry! <3
OdpowiedzUsuńLarry będzie w nn :D A co do rozdziału nie jest nijaki. Jest fajny, szybko się go czyta :D
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba. :D Jest świetny. I Niall i Lucy. Mhhmmm. *,* Genialny i czekam na dalszy rozwój akcji. :) @venica_16
OdpowiedzUsuńMa sens od raz "mówię". A co do rozdziału to NARESZCIE jest Lucy ;*
OdpowiedzUsuńHmm .. ja po raz kolejny przez ciebie nie mam słów , twój rozdział znów wyczyścił mój móżdżek. Zdecydowanie ten będzie moim ulubionym rozdziałem . Nie ma w nim akcji ale ma w sobie coś co jest po prostu kwintesencją tego bloga , tą lekkość i taką moc. Jest wspaniały pokazuje przyjaźń którą każdy chciałby przeżyć. To opowiadanie należy do moich ulubionych. uwielbiam twój styl pisania jest po prostu tak delikatny , rzadko kiedy można wyczytać taką lekkość <3 Musisz wiedzieć że jestem twoją przeogromną fanką ! Ja nie wiem jak ty to robisz ale ten blog nie tylko jest po prostu opowiadaniem , ale ma też on przekaz. Pokazuje jak trudne jest życie nastolatka i jak dorośli po prostu tego nie dostrzegają . Ja cię po prostu ubóstwiam , kocham , szanuję , podziwiam za tą historię która jest cudowna interesująca niepowtarzalna lekka ciekawa zaskakująca pochłaniająca inspirująca niezwykła etc etc . ! Ja no po prostu wymiękam jak to czytam . Czekam z nieskrywaną radością i niecierpliwością na następny rozdział ! i ANI MI SIĘ WAŻ MÓWIĆ ŻE JEST NIJAKI ! BO CIĘ NA SERIO DOPADNĘ !
OdpowiedzUsuńWierna czytelniczka @LittleLegoBirdx[callmemshoraan]
http://niam-in-paris.blogspot.com/
Strasznie kochany rozdział ;)
OdpowiedzUsuńChciałam być pierwsza , ale no cóż nie można mieć wszystkiego .
OdpowiedzUsuńPierdole krytyke . Nie wiem co mam krytykować .
Nie wiem czy mam udawać , że nie wiem co będzie z Lucy . Nie wiem czy udawać , że nie wiem jak skończy się blog .
Nie wiem czy mam płakać czy się śmiać .
A chciałabym wiedzieć .
Chciałabym , żeby wszystko było tak jak chcemy . Chciałabym , żeby nasze marzenia się spełniały .
Chciałbym , żebyś tu kurwa była i mi powiedziała .
Ale wiesz co ? Chcieć to móc .
A ja chcę .
Chcę tak mocno , że wiem , że nam się uda .
Jak nie w tą to w drugą stronę .
I chcę nie być taka dramatyczna , ale cholera nie mogę !
Bo to jest takie beznadziejne uczucie .
Poznałyśmy się właściwie przypadkiem .
Przypadkiem rozumiesz to ?
Bo ja nie .
Nie rozumiem jak można poznać kogoś przez internet .
Poznać , rozmawiać z nim dzień , tydzień , miesiąc , dwa , trzy , cztery .
O wszystkim , o zwykłych błahostkach , o problemach tych mniejszych i tych naprawdę ważnych . Być z nim w trudnych chwilach mimo dzielącej odległości i czuć jego wsparcie .
Kurwa .
Można tak Ola ?
Chyba jednak tak .
I teraz , kiedy mogłam odliczać dni do spotkania dzieje się coś takiego .
Dwa miesiące , miesiąc , 30 dni , 17 ,a jutro 16 , 15 , 14, 13 , 12 , 11 , 10 , 9 , 8 , 7 ,6 , 5 , 4 ,3 ,2 ,1 .
To się nie rypnie ? Odliczę do tego jebanego zera i powitam Cię w stroju rycerza prawda ?
Obiecaj mi , że tak będzie . Tylko tyle .
....
....
...
....
....
....
Przecież muszę zobaczyć to 85D ! :D
Tak . Larry będzie w następnym .
ohhh LARRY <3 jak ja ich uwielbiam ! i wcale nie jest nijaki. dla mnie jest ciekawy, gdyż Lucy w końcu przekonuje się co do chłopców :3 i mam nadzieję, że z Niall'em nie będą TYLKO przyjaciółmi :> czekam na następny rozdział :]
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to opowiadanie , a ten blog to większość bije ; )
Pozdrawiam ; *
Świetne, i pisanie tego bloga ma sens on jest niesamowity :D Zapraszam do siebie http://your-story-one-direction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbardzo lubię czytać twojego bloga, masz świetne pomysły .. ;)
OdpowiedzUsuń:D :D :D super! może Lucy się do nich przekona ^^ czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam więc komentuję ;D nie jest nijaki , jest fajny ;)
OdpowiedzUsuńSens jest. Popatrz na statystyki.
OdpowiedzUsuńRozdział jest wspaniały i wcale nie jest nuuudny XD.
Czekam z niecierpliwością na nastepny xd.
Super super super ;) Kocham ten blog ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie my-story-one-direction.blogspot.com
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńZajebistyyy;***
OdpowiedzUsuńAle jak Lucy nie bd dalej jeść to w końcu zachoruje na anoreksję...
Kiedy nn??
Genialneeee *_________* ja chcee następny !!! Zakochalam się w blogu ;O !!! Trzymaj tak dalej ;D <3333
OdpowiedzUsuńCudne <3 czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńGenialne piszesz te rozdziały. I dodawaj troszkę szybciej nowe rozdziały. Codziennie po parę razy wchodzę na twojego bloga sprawdzić czy napisałaś nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńKurde nie no zajebissty *.* ja Cię nie mogę tak się wyciągnęłam ze przeczytaalam odrazu całego bloga i stwierdzam ze jest jednym z najlepszych jakie czytałam *o* więc mam nadzieję ze za niedługo wkońcu coś dodasz bo już nie mogę się doczekac co dalej <333 =DDD
OdpowiedzUsuńNie wiem jak opisać to jak wspaniały jest twój blog.Po prostu należy do moich ulubionych,dlaczego?Piszesz tak cudownie.Można się nieźle wczuć :D Mam nadzieje,że te niepewne chwile Lucy szybko minom i wszyscy będą szczęśliwi.Czekam na następny. Natalia.
OdpowiedzUsuńGenialnie! <3
OdpowiedzUsuńNie mogłam się oderwać od twojego bloga! ;D
Jest świetny! ;**
Czekam na NN ;**
Genialnie! <3
OdpowiedzUsuńNie mogłam się oderwać od twojego bloga ! Jest Świetny! ;**
Czekam na NN ;**
Świetny :)
OdpowiedzUsuń