niedziela, 13 maja 2012

Rozdział 9



            Niall przewracał się z boku na bok. Zegarek wskazywał 22:26, a Louisa jeszcze nie było. Z dołu dochodziły donośne krzyki wariującego Hazzy, jednak były skutecznie zagłuszane przez żołądek Nialla. Ostatni posiłek zjadł przed wyjściem do Lucy, czyli przed osiemnastą. Nagle usłyszał krzyk Louisa.
 -Nie wiem jak wy, ale ja biorę jakieś kanapki i idę do siebie!
Niall uśmiechnął się szeroko. Tomlinsona można było określić tylko i wyłącznie jednym słowem: „Kochany”.
             Po kilku minutach do jego sypialni wparował zdyszany Lou.
 -Co ty taki zziajany? – zapytał zdziwiony Niall.
 -Ha… Ha… Hazza rzucił się na moje kanapki jak lew na jakiegoś szympansa. – wymamrotał oddychając płytko.
Niall parsknął śmiechem, ale wyciągnął ręce po talerz z kanapkami. Jednak Lou nie był skory do oddania ich. Przytulił jedzenie do piersi i podszedł do łóżka blondyna.
 -Suń dupsko – mruknął i wbił pod kołdrę. –Boże człowieku! Co ty bąki puszczałeś pod tą kołdrą, czy tak mocno grzejesz?! – zapytał z wytrzeszczem.
 -Jestem taki gorący – Nialler puścił mu oczko i parsknął śmiechem.
 -No jasne, jasne… Nie wlewaj sobie – Lou wywalił jęzor.
Niall uśmiechnął się szeroko i ukradł z talerza jedną kanapkę z pomidorem.
 -Boski Louisie, jakiś ty kochany – wyszczerzył zęby jeszcze bardziej ukazując aparat ortodontyczny.
Lou szturchnął go w żebra.
 -Nie mów tak, bo jeszcze się zawstydzę – zażartował. –A teraz przejdźmy do spraw poważnych, gadaj co jest między tobą a tą… Joyse – wypowiedział nazwisko Lucy z nieskrywaną odrazą.
 -Ale między nami… - zaczął Niall, lecz Louie przerwał mu grożąc palcem.
 -Nie mów, że nic między wami nie ma – powiedział z przekonaniem.
Niall westchnął głośno.
 -Lucy mnie nie znosi – wzruszył ramionami.
 -A tobie ona się podoba? –zapytał Lou przyglądając się z ciekawością twarzy Nialla.
 -Sam nie wiem. Jest śliczna, ale strasznie ciężko ją rozgryźć.
Lou zastanowił się.
 -A wiesz może dlaczego cię nie znosi? Z tego co wiem, z Harrym nawet nie chce rozmawiać.
Niall pokręcił głową. Nie wydawało mu się, że nienawidzi go przez złamany obcas.
 -Zapytaj ją o to – zaproponował Lou.
 -Ty chyba tydzień nie lałeś – mruknął blondyn –Ta dziewczyna ze mną w ogóle nie rozmawia, no chyba, że chodzi o hiszpański.
Blondyn nie był pewny, ale Lou chyba właśnie zawarczał.
 -Nie wiem! Może padnij przed nią na kolana i powiedz, że kochasz ją…
 -Ale ja nie wiem czy ją kocham! – Niall nie ukrywał rozdrażnienia.
 -No dobra, dobra – Lou uniósł ręce w geście poddania się. – Ale jakbym był na twoim miejscu próbowałbym z nią jakoś porozmawiać.
Niall wydał cichy jęk.
 -Już siedzę cicho – skapitulował.
Trwali chwilę w milczeniu, blondyn spokojnie przeżuwał drugą kanapkę.
 -Niallerku? – usłyszał cichy głosik Lou.
Zerknął na niego unosząc jedną brew.
 -Mogę cię o coś poprosić? –zrobił oczka lemura.
 -Dajesz – Niall uśmiechnął się zachęcająco.
 -Ale obiecaj, że się zgodzisz – jego dolna warga zaczęła drżeć.
 -Jak spytasz to ci powiem, czy się zgadzam. – Stwierdził blondyn.
 -Ty masz tu tak cieplutko, a u mnie jest bajzel i ta góra skarpetek na środku…
 -Lou przecież ty nie nosisz skarpetek – zauważył.
Louis machnął tylko ręką.
 -Mniejsza o to, ale mogę spać u ciebie? – zapytał łącząc oczy lemura i drżącą wargę.
Niall parsknął śmiechem. Louis zaczął udawać urażonego. Założył ręce na piersi i odwrócił głowę w drugą stronę co dokładniej oznaczało: „Wyjdź, mam focha”.
 -No Louieee! – Niall dźgnął go palcem w ramię. – Nie stresuj się skarbeczku, mój pokój to i twój pokój. –Pochylił się delikatnie nad nim.
 -Czyli mogę z tobą spać?! – Zapytał obracając gwałtownie głowę, przez co zderzyli się czołami.
Niall momentalnie przyłożył dłoń do skroni.
 -Ale proszę, połóż już się!
Uradowany Louis wyskoczył z łóżka i popędził założyć spodnie od piżamy. W tym samym czasie Niall odłożył pusty już talerz na półkę nocną i zdjął koszulkę i jeansy. Po czym padł na łóżko i zgasił światło.
            Kilka minut później do pokoju wślizgnął się Lou zamykając za sobą drzwi. Skitrał się pod kołdrą.
 -Dobranoc, moja mała blondyneczko – powiedział, co wywołało głośny wybuch śmiechu u Nialla.
             Harry obudził się przed ósmą. Dzisiejsze lekcje zaczynały się po dziesiątej, więc bez pośpiechu wyplątał się z pościeli i podszedł do szafy. Założył szybko bokserki, bo chłopcy mieli już dość tego, że spacerował po domu ubrany tylko w to, czym go natura obdarzyła. Zgarnął szybko z półki świeżą koszulkę, bluzę i jakieś rurki po czym skierował się do łazienki. Mijając pokój Nialla usłyszał jakieś śmiechy i skrawek rozmowy.
 -No proszę cię, nie rób… No Louie… zostaw! Wiem, że to lubisz, ale nie rób…
Harry poczuł dziwne ukłucie w okolicy brzucha. Spojrzał z przerażeniem na drzwi. Wtargnął pokoju blondyna.
 -Co wy tu… - zaczął, ale kiedy zobaczył Louisa stojącego przy oknie, który raz odsłaniał rolety, a później je zasłaniał.
 -O Hazza – Louis posłał mu swój najpiękniejszy uśmiech. – Próbuję obudzić Nialla, ale słońce mi jakoś nie chce pomóc.
Styles poczuł jakąś dziwną ulgę. Skarcił się w duchu, za to, że pomyślał, że jego przyjaciele mogą robić coś… Zadrżał.
 -Nie lepiej włączyć głośno muzykę? – zasugerował.
Louie podbiegł do Harrego i ujął jego twarz w dłonie, po czym cmoknął go głośno w policzek.
 -Jesteś geniuszem – mrugnął do niego.
            Lokaty stał jak wryty i wpatrywał się w podłogę oniemiały. Przez jego głowę przepływało na raz milion myśli.
 -Harold, wszystko w porządku? – zapytał Lou.
Hazza zdołał wydukać tylko „Tak” i wyszedł z pokoju potykając się o własne nogi. Od kiedy zaczął tak reagować na Louisa?
            Zapakowali się do auta.
 -No dalej dzieciaki! Zapinać pasy! – powiedział rozentuzjazmowany Lou.
Niall przewrócił oczami i posłusznie chwycił za pas. Zerknął na siedzącego obok Zayna, któremu się odrobinkę przysnęło.
 -Ejj, piękny pobudka – poklepał go po policzku.
Mulat drgnął tylko, rozchylił powieki i rozejrzał się dookoła zaspanym wzrokiem.
 -Nie wyspałem się – jęknął i oparł głowę o ramię Nialla.
Niall wsłuchał się w oddech przyjaciela.. Był dziwnie płytki.
 -Zayn, dobrze się czujesz? – zapytał, a brunet tylko pokręcił głową.
Blondyn położył dłoń na czole chłopaka. Było gorące.
 -No to szkołę masz z głowy – odezwał się cicho. –Louie, Zayn dzisiaj potowarzyszy ci w domu. Najlepiej jak będziecie wracać, weź go do jakiegoś lekarza.
Lou pokiwał głową i powiedział coś tak cichutko, że nawet Hazza siedzący obok niego nic nie usłyszał. Niall przyglądał się z troską swojemu przyjacielowi. Oddychał płytko, przez usta i co jakiś czas podciągał nosem. Blondyn pogładził go delikatnie po włosach i pocałował w czubek głowy, szepcząc: „Śpij”.
           Chwilę później zajechali pod szkołę. Harry wyskoczył z auta jak poparzony i popędził do szkoły.
 -Macie wszystko? – zapytał Lou, na co Niall i Liam tylko pokiwali głowami.
Louis posłał im uśmiech i nie budząc Zayna odjechał z parkingu. Miał zamiar zamówić wizytę lekarza w domu, nie chciał, żeby mulat jeszcze bardziej się rozchorował.
          Niall miał zamiar porozmawiać dzisiaj z Lucy. Właściwie rozmowa ta miała opierać się tylko i wyłącznie, na umówieniu się na następną lekcję hiszpańskiego, bo na poprzednim spotkaniu całkowicie o tym zapomniał. Miał nadzieję, że nie spłonie ze wstydu podchodząc do „najgorętszej laski w szkole”.

-*-
Nie wiem dlaczego , ale ten rozdział mi się podoba xD Mimo tego , że nie satysfakcjonuje mnie liczba opisów , jestem z niego zadowolona xD 
Obiecuję , że w następnym będzie niewielki ... co ja mówię ? OGROMNY zwrot akcji ;> 
<zaciera rączki> ale na to będziecie musieli poczekać xD 
No właśnie ! Chciałabym Wam ogromnie podziękować , za 21 obserwatorów , i 17 komentarzy pod ostatnią notką , których NIE WYMUSIŁAM xD Ale tym razem będę wredna :D
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ 
Aha ! Dodałam bohaterów , których znajdziecie ( jak już pewnie zauważyliście) u góry , zaraz pod nagłówkiem  xD

W następnym rozdziale :
-Nie wiesz jak to jest – wyszeptała . 
 -O co ci chodzi? – zapytał zszokowany tym nagłym wyznaniem. 
 -Nie wiesz jak to jest być pośmiewiskiem . Nie wiesz jak czuje się osoba , z której wszyscy szydzą . Nie znasz tego uczucia , bo nigdy nie byłeś na miejscu kogoś takiego. - [...]



20 komentarzy:

  1. Komu ona to wyzna!!??[?Niall?] ehh , muszę poczekać ;/ ajć , świetny rozdział dziewczyno!! xdd

    OdpowiedzUsuń
  2. *zgon* boże drogi ! Ten rozdział jest po prostu cudowny !Ja no kurcze po prostu jest piękny , mmm zazdrosny Harry ? Ciekawie czekam z niecierpliwością na nn :) @CallMeMsHoraan

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedny Zayn się rozchorował... :(
    Ale w następnym rozdziale to wyznanie mnie zaskoczyło totalnie. Chyba to Lucy Niall'owi powie na lekcji hiszpańskiego

    OdpowiedzUsuń
  4. OOO Lucy powie im o tym kim była??!! No dawaj ten rozdział szyyypciutko. Czekam z niecerpliwościa

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez zbędnego rozpisywania się ... Świetny. ^^
    Rozwiń jakoś wątek Luis - Harry. ( taka moja mała sugestia ) ; D

    Nie mogę doczekać się następnego.
    23660564.

    http://killing-smoke.blogspot.com/

    My-heart-belongs-to-you-forever.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Wooow *______________* kawalkiem nastepnego rozdzialu to mnie tak zaciekawilas, ze ja piernicze o.o Ahh, biedny Zayn, Nialler & Harry :( Czekam na kolejny ! :) Z NIECIERPLIWOSCIA OCZYWISCIE !!! :) xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie również zaciekawiłaś tym, co się będzie działo w następnym, dlatego z niecierpliwością czekam na koljney rozdział. A poza tym bardzo mi się podoba. Rozdział genialny, z resztą jak zawsze. :)) Czekam. :D @venica_16

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuuu.. Zayn'ek chory ;D
    Po przeczytaniu zapowiedzi następnego wiem , że będzie sie działo .. ;d
    NO NO LUDZISKA , KOMENTOWAĆ , BO CHCĘ NOOWY XDD // amazey

    OdpowiedzUsuń
  9. omfg.. powie niall'owi!!! uuuu to się rozkręca.. czekam na nn<33 świetny rizdział:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozdział*
      ej, fajnie ta Lucy wygląda <3 taka sexy ! ale ta Clary też jest fajna xD

      Usuń
  10. Uwielbiam ten blog <3 juz nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Zapewne Lucy powie Niallowi prawdę ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. hmm, czyżby początek Larrego ? XD chyba nie muszę pisać, że uwielbiam Twój blog, prawda ? :) czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiste!!!!!!!
    DoDAJ NEXTA!PROSZĘ ;P
    ZAPRASZAM NA SWOJEGO:
    http://dlaczegotowszystko111.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że Larry się będzie rozkręcać <3 już mam sprośne myśli. Wg o czym ja myślę?! Masz rację bo mi też się rozdział podoba i to baaaaaaaaaaaaaardzo !!!

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG!!! Jaki świetny rozdział:D Kocham Twojego bloga, jest najlepszy, ze wszystkich, które czytam (nie ubliżając żadnemu z nich, bo też są świetne). Czekam z niecierpliwością na nn<3
    Jeśli masz ochotę to też zapraszam do mnie :)
    http://zbieramisienarefleksje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Om Larry <3 Biedny Zayn :< Chciałabym, żebyś rozwinęła watek Clary :>
    [http://new-story-1d.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  16. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz ! Uwielbiam twojego bloga !!! Jest po prostu cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. świeetny jest blog <3 :D
    czekam oczywiście na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj .. w przyszłym będzie głęboka rozmowa z Lucy jak mi się wydaje :D Pisz , pisz xd

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaaaa... ja chce nn ! o.o
    ( Huuhu , jest już 20 xdd )

    OdpowiedzUsuń