Niall przewracał się z boku na bok. Zegarek wskazywał 22:26, a Louisa jeszcze nie było. Z dołu dochodziły donośne krzyki wariującego Hazzy, jednak były skutecznie zagłuszane przez żołądek Nialla. Ostatni posiłek zjadł przed wyjściem do Lucy, czyli przed osiemnastą. Nagle usłyszał krzyk Louisa.
-Nie wiem jak wy, ale ja biorę jakieś kanapki i idę do siebie!
Niall uśmiechnął się szeroko. Tomlinsona można było określić tylko i wyłącznie jednym słowem: „Kochany”.
Po kilku minutach do jego sypialni wparował zdyszany Lou.
-Co ty taki zziajany? – zapytał zdziwiony Niall.
-Ha… Ha… Hazza rzucił się na moje kanapki jak lew na jakiegoś szympansa. – wymamrotał oddychając płytko.
Niall parsknął śmiechem, ale wyciągnął ręce po talerz z kanapkami. Jednak Lou nie był skory do oddania ich. Przytulił jedzenie do piersi i podszedł do łóżka blondyna.
-Suń dupsko – mruknął i wbił pod kołdrę. –Boże człowieku! Co ty bąki puszczałeś pod tą kołdrą, czy tak mocno grzejesz?! – zapytał z wytrzeszczem.
-Jestem taki gorący – Nialler puścił mu oczko i parsknął śmiechem.
-No jasne, jasne… Nie wlewaj sobie – Lou wywalił jęzor.
Niall uśmiechnął się szeroko i ukradł z talerza jedną kanapkę z pomidorem.
-Boski Louisie, jakiś ty kochany – wyszczerzył zęby jeszcze bardziej ukazując aparat ortodontyczny.
Lou szturchnął go w żebra.
-Nie mów tak, bo jeszcze się zawstydzę – zażartował. –A teraz przejdźmy do spraw poważnych, gadaj co jest między tobą a tą… Joyse – wypowiedział nazwisko Lucy z nieskrywaną odrazą.
-Ale między nami… - zaczął Niall, lecz Louie przerwał mu grożąc palcem.
-Nie mów, że nic między wami nie ma – powiedział z przekonaniem.
Niall westchnął głośno.
-Lucy mnie nie znosi – wzruszył ramionami.
-A tobie ona się podoba? –zapytał Lou przyglądając się z ciekawością twarzy Nialla.
-Sam nie wiem. Jest śliczna, ale strasznie ciężko ją rozgryźć.
Lou zastanowił się.
-A wiesz może dlaczego cię nie znosi? Z tego co wiem, z Harrym nawet nie chce rozmawiać.
Niall pokręcił głową. Nie wydawało mu się, że nienawidzi go przez złamany obcas.
-Zapytaj ją o to – zaproponował Lou.
-Ty chyba tydzień nie lałeś – mruknął blondyn –Ta dziewczyna ze mną w ogóle nie rozmawia, no chyba, że chodzi o hiszpański.
Blondyn nie był pewny, ale Lou chyba właśnie zawarczał.
-Nie wiem! Może padnij przed nią na kolana i powiedz, że kochasz ją…
-Ale ja nie wiem czy ją kocham! – Niall nie ukrywał rozdrażnienia.
-No dobra, dobra – Lou uniósł ręce w geście poddania się. – Ale jakbym był na twoim miejscu próbowałbym z nią jakoś porozmawiać.
Niall wydał cichy jęk.
-Już siedzę cicho – skapitulował.
Trwali chwilę w milczeniu, blondyn spokojnie przeżuwał drugą kanapkę.
-Niallerku? – usłyszał cichy głosik Lou.
Zerknął na niego unosząc jedną brew.
-Mogę cię o coś poprosić? –zrobił oczka lemura.
-Dajesz – Niall uśmiechnął się zachęcająco.
-Ale obiecaj, że się zgodzisz – jego dolna warga zaczęła drżeć.
-Jak spytasz to ci powiem, czy się zgadzam. – Stwierdził blondyn.
-Ty masz tu tak cieplutko, a u mnie jest bajzel i ta góra skarpetek na środku…
-Lou przecież ty nie nosisz skarpetek – zauważył.
Louis machnął tylko ręką.
-Mniejsza o to, ale mogę spać u ciebie? – zapytał łącząc oczy lemura i drżącą wargę.
Niall parsknął śmiechem. Louis zaczął udawać urażonego. Założył ręce na piersi i odwrócił głowę w drugą stronę co dokładniej oznaczało: „Wyjdź, mam focha”.
-No Louieee! – Niall dźgnął go palcem w ramię. – Nie stresuj się skarbeczku, mój pokój to i twój pokój. –Pochylił się delikatnie nad nim.
-Czyli mogę z tobą spać?! – Zapytał obracając gwałtownie głowę, przez co zderzyli się czołami.
Niall momentalnie przyłożył dłoń do skroni.
-Ale proszę, połóż już się!
Uradowany Louis wyskoczył z łóżka i popędził założyć spodnie od piżamy. W tym samym czasie Niall odłożył pusty już talerz na półkę nocną i zdjął koszulkę i jeansy. Po czym padł na łóżko i zgasił światło.
Kilka minut później do pokoju wślizgnął się Lou zamykając za sobą drzwi. Skitrał się pod kołdrą.
-Dobranoc, moja mała blondyneczko – powiedział, co wywołało głośny wybuch śmiechu u Nialla.
Harry obudził się przed ósmą. Dzisiejsze lekcje zaczynały się po dziesiątej, więc bez pośpiechu wyplątał się z pościeli i podszedł do szafy. Założył szybko bokserki, bo chłopcy mieli już dość tego, że spacerował po domu ubrany tylko w to, czym go natura obdarzyła. Zgarnął szybko z półki świeżą koszulkę, bluzę i jakieś rurki po czym skierował się do łazienki. Mijając pokój Nialla usłyszał jakieś śmiechy i skrawek rozmowy.
-No proszę cię, nie rób… No Louie… zostaw! Wiem, że to lubisz, ale nie rób…
Harry poczuł dziwne ukłucie w okolicy brzucha. Spojrzał z przerażeniem na drzwi. Wtargnął pokoju blondyna.
-Co wy tu… - zaczął, ale kiedy zobaczył Louisa stojącego przy oknie, który raz odsłaniał rolety, a później je zasłaniał.
-O Hazza – Louis posłał mu swój najpiękniejszy uśmiech. – Próbuję obudzić Nialla, ale słońce mi jakoś nie chce pomóc.
Styles poczuł jakąś dziwną ulgę. Skarcił się w duchu, za to, że pomyślał, że jego przyjaciele mogą robić coś… Zadrżał.
-Nie lepiej włączyć głośno muzykę? – zasugerował.
Louie podbiegł do Harrego i ujął jego twarz w dłonie, po czym cmoknął go głośno w policzek.
-Jesteś geniuszem – mrugnął do niego.
Lokaty stał jak wryty i wpatrywał się w podłogę oniemiały. Przez jego głowę przepływało na raz milion myśli.
-Harold, wszystko w porządku? – zapytał Lou.
Hazza zdołał wydukać tylko „Tak” i wyszedł z pokoju potykając się o własne nogi. Od kiedy zaczął tak reagować na Louisa?
Zapakowali się do auta.
-No dalej dzieciaki! Zapinać pasy! – powiedział rozentuzjazmowany Lou.
Niall przewrócił oczami i posłusznie chwycił za pas. Zerknął na siedzącego obok Zayna, któremu się odrobinkę przysnęło.
-Ejj, piękny pobudka – poklepał go po policzku.
Mulat drgnął tylko, rozchylił powieki i rozejrzał się dookoła zaspanym wzrokiem.
-Nie wyspałem się – jęknął i oparł głowę o ramię Nialla.
Niall wsłuchał się w oddech przyjaciela.. Był dziwnie płytki.
-Zayn, dobrze się czujesz? – zapytał, a brunet tylko pokręcił głową.
Blondyn położył dłoń na czole chłopaka. Było gorące.
-No to szkołę masz z głowy – odezwał się cicho. –Louie, Zayn dzisiaj potowarzyszy ci w domu. Najlepiej jak będziecie wracać, weź go do jakiegoś lekarza.
Lou pokiwał głową i powiedział coś tak cichutko, że nawet Hazza siedzący obok niego nic nie usłyszał. Niall przyglądał się z troską swojemu przyjacielowi. Oddychał płytko, przez usta i co jakiś czas podciągał nosem. Blondyn pogładził go delikatnie po włosach i pocałował w czubek głowy, szepcząc: „Śpij”.
Chwilę później zajechali pod szkołę. Harry wyskoczył z auta jak poparzony i popędził do szkoły.
-Macie wszystko? – zapytał Lou, na co Niall i Liam tylko pokiwali głowami.
Louis posłał im uśmiech i nie budząc Zayna odjechał z parkingu. Miał zamiar zamówić wizytę lekarza w domu, nie chciał, żeby mulat jeszcze bardziej się rozchorował.
Niall miał zamiar porozmawiać dzisiaj z Lucy. Właściwie rozmowa ta miała opierać się tylko i wyłącznie, na umówieniu się na następną lekcję hiszpańskiego, bo na poprzednim spotkaniu całkowicie o tym zapomniał. Miał nadzieję, że nie spłonie ze wstydu podchodząc do „najgorętszej laski w szkole”.
-*-
Nie wiem dlaczego , ale ten rozdział mi się podoba xD Mimo tego , że nie satysfakcjonuje mnie liczba opisów , jestem z niego zadowolona xD
Obiecuję , że w następnym będzie niewielki ... co ja mówię ? OGROMNY zwrot akcji ;>
<zaciera rączki> ale na to będziecie musieli poczekać xD
No właśnie ! Chciałabym Wam ogromnie podziękować , za 21 obserwatorów , i 17 komentarzy pod ostatnią notką , których NIE WYMUSIŁAM xD Ale tym razem będę wredna :D
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ
Aha ! Dodałam bohaterów , których znajdziecie ( jak już pewnie zauważyliście) u góry , zaraz pod nagłówkiem xD
W następnym rozdziale :
-Nie wiesz jak to jest – wyszeptała .
-O co ci chodzi? – zapytał zszokowany tym nagłym wyznaniem.
-Nie wiesz jak to jest być pośmiewiskiem . Nie wiesz jak czuje się osoba , z której wszyscy szydzą . Nie znasz tego uczucia , bo nigdy nie byłeś na miejscu kogoś takiego. - [...]
Komu ona to wyzna!!??[?Niall?] ehh , muszę poczekać ;/ ajć , świetny rozdział dziewczyno!! xdd
OdpowiedzUsuń*zgon* boże drogi ! Ten rozdział jest po prostu cudowny !Ja no kurcze po prostu jest piękny , mmm zazdrosny Harry ? Ciekawie czekam z niecierpliwością na nn :) @CallMeMsHoraan
OdpowiedzUsuńBiedny Zayn się rozchorował... :(
OdpowiedzUsuńAle w następnym rozdziale to wyznanie mnie zaskoczyło totalnie. Chyba to Lucy Niall'owi powie na lekcji hiszpańskiego
OOO Lucy powie im o tym kim była??!! No dawaj ten rozdział szyyypciutko. Czekam z niecerpliwościa
OdpowiedzUsuńBez zbędnego rozpisywania się ... Świetny. ^^
OdpowiedzUsuńRozwiń jakoś wątek Luis - Harry. ( taka moja mała sugestia ) ; D
Nie mogę doczekać się następnego.
23660564.
http://killing-smoke.blogspot.com/
My-heart-belongs-to-you-forever.blog.onet.pl
Wooow *______________* kawalkiem nastepnego rozdzialu to mnie tak zaciekawilas, ze ja piernicze o.o Ahh, biedny Zayn, Nialler & Harry :( Czekam na kolejny ! :) Z NIECIERPLIWOSCIA OCZYWISCIE !!! :) xx
OdpowiedzUsuńMnie również zaciekawiłaś tym, co się będzie działo w następnym, dlatego z niecierpliwością czekam na koljney rozdział. A poza tym bardzo mi się podoba. Rozdział genialny, z resztą jak zawsze. :)) Czekam. :D @venica_16
OdpowiedzUsuńUuuu.. Zayn'ek chory ;D
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu zapowiedzi następnego wiem , że będzie sie działo .. ;d
NO NO LUDZISKA , KOMENTOWAĆ , BO CHCĘ NOOWY XDD // amazey
omfg.. powie niall'owi!!! uuuu to się rozkręca.. czekam na nn<33 świetny rizdział:D
OdpowiedzUsuńrozdział*
Usuńej, fajnie ta Lucy wygląda <3 taka sexy ! ale ta Clary też jest fajna xD
Uwielbiam ten blog <3 juz nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Zapewne Lucy powie Niallowi prawdę ;p
OdpowiedzUsuńhmm, czyżby początek Larrego ? XD chyba nie muszę pisać, że uwielbiam Twój blog, prawda ? :) czekam na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńZajebiste!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDoDAJ NEXTA!PROSZĘ ;P
ZAPRASZAM NA SWOJEGO:
http://dlaczegotowszystko111.blogspot.com/
Widzę, że Larry się będzie rozkręcać <3 już mam sprośne myśli. Wg o czym ja myślę?! Masz rację bo mi też się rozdział podoba i to baaaaaaaaaaaaaardzo !!!
OdpowiedzUsuńOMG!!! Jaki świetny rozdział:D Kocham Twojego bloga, jest najlepszy, ze wszystkich, które czytam (nie ubliżając żadnemu z nich, bo też są świetne). Czekam z niecierpliwością na nn<3
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to też zapraszam do mnie :)
http://zbieramisienarefleksje.blogspot.com/
Om Larry <3 Biedny Zayn :< Chciałabym, żebyś rozwinęła watek Clary :>
OdpowiedzUsuń[http://new-story-1d.blogspot.com/]
Pisz, pisz i jeszcze raz pisz ! Uwielbiam twojego bloga !!! Jest po prostu cudowny :)
OdpowiedzUsuńświeetny jest blog <3 :D
OdpowiedzUsuńczekam oczywiście na następny rozdział :)
Oj .. w przyszłym będzie głęboka rozmowa z Lucy jak mi się wydaje :D Pisz , pisz xd
OdpowiedzUsuńAaaaaa... ja chce nn ! o.o
OdpowiedzUsuń( Huuhu , jest już 20 xdd )