sobota, 19 maja 2012

Rozdział 11


             Patrzył na malutką twarzyczkę i próbował jakoś porównać ją z dziewczyną , która na początku roku przeniosła się do ich szkoły . Chciał znaleźć coś , jakiś szczegół , detal , który pomógłby mu stwierdzić , że to jedna i ta sama osoba  . Jak się okazało takich szczególików było nawet kilka .
Przede wszystkim oczy . Śliczne zielone patrzałki wyłaniające się spod gęstych rzęs, patrzące na wszystkich z nieufnością .
Malutki nosek usiany słodkimi piegami.
Długie , kasztanowe włosy .
 -Zaynold . Wszystko okey ? – zapytał Lou.
Mulat tylko wskazał palcem na zastygłą twarz dziewczynki uwiecznionej na zdjęciu.
Powoli . Bardzo powoli docierało do niego , kim jest zajebiście seksowna Lucy Joyse , a właściwie kim była i dlaczego ich tak bardzo nienawidzi . Przypominał sobie incydenty związane z jej drobną osobą. Kiedy to naśmiewali się z małej dziewczynki , która tak naprawdę nigdy, nic im nie zrobiła .
 -To nie może być ta sama Lucy , to jest na bank zbieżność nazwisk – stwierdził Louis .
Jego twarz zrobiła się blada jak kreda . W jego głowie pojawiły się te same wspomnienia , które majaczyły przed oczami Zayna .
             Mulat w tej chwili nie marzył o niczym innym , tylko , żeby Louis miał rację . Jednak prawda jest bezlitosna.
 -Louie, to jest właśnie ona – wyszeptał.
Momentalnie stracili ochotę na oglądanie zdjęć . Odpowiedź , na pytanie , które zadawała sobie cała piątka było dosłownie pod ich nosem .
              Kilka minut po czternastej Louis zostawił Zayna samego i pojechał po chłopców, jak co dzień odebrać ich ze szkoły .
Wsiedli do auta uśmiechając się szeroko . Tylko Niall był jakiś przygnębiony .
Louisa korciło , żeby już teraz powiedzieć im , czego się dzisiaj dowiedział . Jednak obiecał Zaynowi , że zrobią to razem .
              Kiedy znaleźli się w domu , Zayn czekał już w salonie opatulony kocem i z kubkiem ciepłej herbaty w rękach . Chłopcy rozsiedli się na kozetce i spojrzeli na Louisa i Zayna oczekująco .
 -Musimy wam o czymś powiedzieć – zaczął Louie niepewnie , nie wiedział od czego zacząć.
 -Słuchamy – Liam zachęcił go uśmiechem , jednak to Zayn przejął pałeczkę , zaczerpnął głośno powietrza i zaczął mówić
 -Mam do was prośbę . Sięgnijcie pamięcią kilka lat wstecz . Dokładniej pięć . Chodziła z nami do szkoły taka mała dziewczynka . Była dość.. przy kości .
W domu panowała chwila ciszy .
 -Coś mi świta – stwierdził Harry . –Ale co to ma wszystko znaczyć ?
Louie uśmiechnął się triumfalnie .
 -A wy ? – spojrzał na Liama i Nialla. – Wiecie kogo mamy na myśli ? -  Skinęli głowami .  –A kojarzycie może jak się nazywała ?
Kolejna chwila oczekiwania , aż trybiki w mózgach chłopaków zaczną działać jak należy .
 -Ta mała ? – zapytał Harry . – Louis , Zayn .. Do jasnej cholery o co wam chodzi ? Dlaczego tak naglę zainteresowaliście się małym pulpetem , który pięć lat temu chodził ze mną do klasy ?!
Nagle z ust Nialla padło kilka niezrozumiałych słów . Jednak zarówno Louis , jak i Zayn wiedzieli co miał na myśli .
 -Co mruczysz pod nosem ? –zapytał wrednie Harry.
 -Lucy Joyse – wyszeptał Niall , a na twarzach dwójki zamajaczyło zdziwienie przeobrażające się w coraz to większy szok.
             Niall nie mógł w to uwierzyć . To nie mogła być ona. To nie mogła być Lucy .
Czuł narastający z każdą chwilą wstyd. Co z tego , że był wtedy małym chłopcem ? To nie jest wytłumaczenie . Bał się najbliższego spotkania z dziewczyną , które jak na złość miało nastąpić wkrótce .
Była dziewczynką … Może i pulchną , ale też była osobą .. Tak samo jak on , potrzebowała miłości i akceptacji , której nie zaznała .
Schował twarz w dłoniach . Już teraz rozumiał wszystko . Znał powód nienawiści Lucy . Musiał to jakoś odkręcić . Tylko jak ?
             Lucy była już gotowa na przybycie Nialla . Chciała mieć już kolejną lekcję z głowy .
Blondyn zjawił się o ustalonej porze . Jednak zachowywał się inaczej . Nie był już tym samym , wyluzowanym Horanem . Wodził oczami po całym pomieszczeniu , omijając Lucy . Co chwilę ocierał spocone dłonie o materiał bluzy . Język mu się plątał.
Nie wiedzieć dlaczego Lucy zrobiło się go żal . Może i był jej wrogiem , jednak miała serce na swoim miejscu i nie chciała , żeby ktokolwiek czuł się nieswojo w jej towarzystwie.
 -Stało się coś ? –zapytała nagle , zbijając Nialla z tropu .
Chłopak spojrzał na nią przerażony i pokręcił głową .
 -Ej .. przecież widzę  - szatynka wzruszyła ramionami .
Blondyn przez chwilę wpatrywał się w swoje splecione dłonie .
 -Lucy .. Ja wiem – wyszeptał , a serce dziewczyny stanęło .
 -Co wiesz ? –fuknęła .
 -Znam powód twojej nienawiści …
Jej oczy powiększyły się do wielkości pięciozłotówek .
Między nimi zapadła krępująca cisza . Oboje patrzyli sobie prosto w oczy , nie wiedząc co powiedzieć .
 -Wiem , że to trochę za późno .. Ale chciałbym przeprosić .. Za to , że sprawialiśmy ci przykrość . – wymamrotał .
              Dziewczyna nie wiedziała co zrobić . Przyjąć przeprosiny i żyć jak gdyby nigdy nic ? Definitywnie nie ! Te lata , które spędziła w dzieciństwie , w Londynie były męczarnią . Jedno przepraszam nie załatwi całej sprawy .
 -Coś jeszcze ? –warknęła i podniosła się z kanapy.
Niall pokiwał głową . Powiedział sobie w myślach : Teraz albo nigdy . Zaczerpnął głośno powietrza i wstał . Dziewczyna zaczęła się cofać , kiedy ten się do niej zbliżał . W końcu natrafiła na ścianę . Uderzyła w nią plecami i patrzyła na Nialla przerażona . Chłopak stał tak blisko , że niemal stykali się ciałami .
 -Lucy .. zdaję sobie sprawę , że to jest już w ogóle nie na miejscu , ale …
Pochylił się i złożył na ustach Lucy pocałunek . Dziewczyna chciała go odepchnąć , jednak po chwili zdała sobie sprawę , że tego pragnie . Że nienawiść do Nialla Horana , była tylko przykrywką tego , co naprawdę do niego poczuła .
Oddała pocałunek rozkoszując się dotykiem delikatnych warg blondyna.
Miała rację .. Ten dzień miał odmienić jej życie .
                Niall odsunął się od niej.
 -Przepraszam … Nie powinienem – wyszeptał , a Lucy zdała sobie sprawę , co właśnie zrobiła , jej twarz na powrót stała się kamienną maską .
Żałowała  , że nie odepchnęła blondyna  , jednak było już za późno . Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem .
 -Masz rację – warknęła . – Nie powinieneś tego robić . Wróćmy do lekcji . – zażądała .  
Chłopak tylko skinął głową . 
Lucy nie wiedziała do końca jak zachowywać się w jego towarzystwie . Przecież jeszcze chwilę temu nie wyobrażała sobie , że kiedykolwiek będzie z nim rozmawiać jak z przyjacielem , a tu pocałunek . Próbowała wmówić sobie , że tego nie chciała , że nadal czuje nienawiść w stosunku do chłopaka . Jednak , gdyby nie duma , już dawno wskoczyłaby w jego objęcia i już nigdy nie puściła .  
            Następne dni wyglądały tak , jakby tego pocałunku nigdy nie było . W między czasie zaliczyli dwa kolejne spotkania , podczas których zachowywali się tak , jak zawsze .Pałali do siebie nienawiścią , identycznie , jak podczas pierwszej lekcji . Jednak z obu stron była ona udawana .
Piątek nadszedł szybko . Chłopcy nie mieli pojęcia co zaszło między tą dwójką , więc nie zwracali uwagi na zachowanie Nialla  . Znów był wiecznie nieobecny myślami .
             Zayn czuł się lepiej , jednak nadal męczyły go ataki kaszlu i miewał gorączkę.  Louis pilnował , żeby nie wychodził na dwór i żeby zażywał leki o wyznaczonej porze . Jednak szatyn nie marzył o niczym innym , tylko o rozmowie  z Harrym , który ostatnim czasem również był jakiś przygnębiony . Niestety za każdym razem , kiedy rozpoczynał temat , ktoś musiał im przeszkodzić . Dlatego też , w sobotę z samego rana zakradł się do pokoju Harrego .
             Nie pukał . Wiedział , że Hazza śpi . Uchylił delikatnie drzwi i zajrzał do środka . Miał rację . Loczek spał w najlepsze , nie zdając sobie sprawy , że w głowie Louisa rodzi się genialny plan , na jego pobudkę. Tomlinson zacierając ręce pobiegł do kuchni po kufel zimnej wody , po czym wrócił do sypialni Stylesa uśmiechając się szaleńczo .
 -Haroldzik . Wstajesz ? - zapytał cichutko.
 Loczek przewrócił się na drugi bok .
 -Tak , tak . Jutro - wymamrotał niewyraźnie .
             Szatyn wzruszył ramionami i podszedł do łóżka swojego przyjaciela . Pokręcony położył się akurat na wznak cmokając i jęcząc za razem . Lou zachichotał i uniósł rękę , w której trzymał kufel z wodą i przechylił go , a lodowata ciecz wylała się wprost na twarz bruneta . W tej samej chwili po domu rozszedł się wrzask , a właściwie pisk Lokowatego i głośny śmiech Louisa .
 -Dzień dobry .. Mr. Sexy - wymamrotał Karotkowy patrząc na rozwścieczoną twarz swojego kumpla. - Ej , ale naprawdę wyglądasz seksownie w mokrych włosach - stwierdził poruszając brwiami i krztusząc się ze śmiechu .
Loczek mierzył go wzrokiem .
 -Nie żyjesz - warknął i powoli podniósł się z łóżka .
 Louis w ułamku sekundy obrócił się na pięcie i wybiegł z pokoju wrzeszcząc na cały dom "HEEEEEELP" , machając przy tym rękoma i przede wszystkim budząc wszystkich domowników .

-*-
Po prostu kocham ten rozdział ;D I wielbię samą siebie , że go napisałam , bo z początku miałam w ogóle inne plany xD Więc mam nadzieję , że Wam się spodoba ;D 
Rozdział wyszedł trochę dłuższy niż zwykle ;d ale to chyba dobrze :)
Mam wrażenie , że KTOŚ dodaje kilka komentarzy pod rząd , żebym szybciej dodała rozdział . PROSZĘ ABYŚCIE TEGO NIE ROBILI ! Czytając coś takiego robi mi się po prostu przykro . Ponieważ chciałabym przeczytać komentarze , a nie "Dodaj nn" . Więc na przyszłość .. nie będę liczyć takich komentarzy ...
20 komentarzy i będzie git xDD

W następnym rozdziale :
-Ej .. BooBear .. Wszystko okej ? – zapytał chwytając go za rękę . 
[...]
 -Louis .. Co się dzieje ? – zapytał. 
Szatyn pokręcił głową . 
 -Harry .. Coś dziwnego dzieje się ze mną – wyszeptał i spuścił wzrok . 
[...]
 -Co ?! – spytał robiąc wielkie oczy . 
 -Nie wiem … Ja się chyba … zakochałem . – Powiedział  




21 komentarzy:

  1. Jejeje świetne! Jestem ciekawa co będzie dalej z Niallem i Lucy..
    / Czyżbym wyczuwała Larrego? ;>

    @OneDirectionnPL

    OdpowiedzUsuń
  2. No i w końcu się wszyscy dowiedzieli ! jej xp A rozdział jest po prostu BOSKI ! Piszesz świetnego bloga ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie wróciłam ze szpitala i na dodatek czekał na mnie nn, ten dzień nie może być lepszy... Lou zakochał się w Harry'm, a Niall w Lucy. SUPERAŚNIE...

    OdpowiedzUsuń
  4. o taak. mi się bardzo spodobał ten rozdział ! <3 ahh. i ten pocałunek Nialla z Lucy ! marzenie ! czekam na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Lucy i Niall ? Awww <3 Ale LarryLarryLarryLarryLarryLarry <3
    Jaram się. Ja się seryjnie jaram. (i tak jeszcze raz: Larry <3) No ale bitch please, jak można się jarać Larrym ?! xD Chyba, że nie będzie Larry'ego. Wtedy będe smutna, bo już się napaliłam :<
    Rozdział ogólnie wspaniały :> Ciekawa jestem, czy Clary będzie miała osobny wątek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *nie jarać Larrym xD (nie jest to osobny komentarz tak btw.)

      Usuń
  6. suuuper rozdział ;) uuh i ten pocałunek woow :D mam nadzieję, że Niall i Lucy będą razem ;-)))
    zapraszam do mnie ;d o Niall'u
    http://my-story-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski rozdział boski rozdział boski rozdział tralalalala !!! Kocham <3 Larry = mega pobudka <3 KISSAK był świetny <3 i wg wszystko było świetne :P KGVSOUGYODUGVKUEVY Kocham !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pobudka hahahah fajna : ) Fajnie piszesz ciekawi mnie co będzie dalej : ) Czekam na następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. wow! świetny rozdział <33 czekam na nn <33

    OdpowiedzUsuń
  10. muszę przyznać że ten rozdział mi się najbardziej podoba :* genialny <33 czekam na nexta XXX

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział jak zwykle boski <33
    Niech Lucy wreszcie wyzna Niallowi miłość ! xd // amazey

    OdpowiedzUsuń
  12. pozwól , że napiszę tylko że rozdział jest wspaniały ale temperatura wypłukała mi z mózgu inne słowa . Tak więc jest wspaniały i czekam z niecierpliwością na dalsze losy @CallMeMsHoraan

    OdpowiedzUsuń
  13. mam nadzieję, że w następnym będzie coś o Larrym ;d
    Rozdział świetny ;* ahh ten pocałunek. Cudo ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mi sie wydaje że będzie cos o Larrym :) Ale niech będzie tez o Niallu i Lucy bo po tym pocałunku ma byc kolejny :DD

    OdpowiedzUsuń
  15. Super! Przepraszam że dopiero teraz dodaję komentarz, ale wcześniej czytałam to na komórce...
    Rozdział jest świetny, super że Zayn i Louis się dowiedzieli o tym kim naprawdę jest Lucy :D Wielki plus dla ciebie :D
    Zapraszam na mojego bloga o Larry'm:
    my-turning-page-is-your-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Czyżby Larry ? :o Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. A co do tego.. jest świetny ! Uwielbiam Twoje opowiadanie.. masz naprawdę talent (: Sama chciałabym tak pisać.

    Kinia.

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam to opowiadanie! ;D
    czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. pięknie *.* w końcu ją pocałował, tylko, szkoda, że tylko jeden pocałunek XD czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Nareszcie ją pocałował *-*
    Kocham twoje opowiadanie i z niecierpliwieniem czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  20. NARESZCIEEEEE !
    LUCY I NIAAAALL ! *________*
    TAK, TAK, TAAAK ! POCAŁOWALI SIĘ ! FUCK YEAH !
    JA MAM NADZIEJE, ŻE ONI EJDNAK BĘDĄ RAZEM I BĘDZIE OK.
    WIĘC CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NAN NN. ;D@venica_16

    OdpowiedzUsuń