Patrzył na malutką twarzyczkę i próbował jakoś
porównać ją z dziewczyną , która na początku roku przeniosła się do ich szkoły
. Chciał znaleźć coś , jakiś szczegół , detal , który pomógłby mu stwierdzić ,
że to jedna i ta sama osoba . Jak się
okazało takich szczególików było nawet kilka .
Przede wszystkim oczy . Śliczne
zielone patrzałki wyłaniające się spod gęstych rzęs, patrzące na wszystkich z
nieufnością .
Malutki nosek usiany słodkimi
piegami.
Długie , kasztanowe włosy .
-Zaynold . Wszystko okey ? – zapytał Lou.
Mulat tylko wskazał palcem na
zastygłą twarz dziewczynki uwiecznionej na zdjęciu.
Powoli . Bardzo powoli
docierało do niego , kim jest zajebiście seksowna Lucy Joyse , a właściwie kim
była i dlaczego ich tak bardzo nienawidzi . Przypominał sobie incydenty
związane z jej drobną osobą. Kiedy to naśmiewali się z małej dziewczynki ,
która tak naprawdę nigdy, nic im nie zrobiła .
-To nie może być ta sama Lucy , to jest na
bank zbieżność nazwisk – stwierdził Louis .
Jego twarz zrobiła się blada
jak kreda . W jego głowie pojawiły się te same wspomnienia , które majaczyły
przed oczami Zayna .
Mulat w tej chwili nie marzył o niczym innym , tylko
, żeby Louis miał rację . Jednak prawda jest bezlitosna.
-Louie, to jest właśnie ona – wyszeptał.
Momentalnie stracili ochotę na
oglądanie zdjęć . Odpowiedź , na pytanie , które zadawała sobie cała piątka
było dosłownie pod ich nosem .
Kilka minut po czternastej Louis zostawił Zayna
samego i pojechał po chłopców, jak co dzień odebrać ich ze szkoły .
Wsiedli do auta uśmiechając się
szeroko . Tylko Niall był jakiś przygnębiony .
Louisa korciło , żeby już teraz
powiedzieć im , czego się dzisiaj dowiedział . Jednak obiecał Zaynowi , że
zrobią to razem .
Kiedy znaleźli się w domu , Zayn czekał już w salonie
opatulony kocem i z kubkiem ciepłej herbaty w rękach . Chłopcy rozsiedli się na
kozetce i spojrzeli na Louisa i Zayna oczekująco .
-Musimy wam o czymś powiedzieć – zaczął Louie
niepewnie , nie wiedział od czego zacząć.
-Słuchamy – Liam zachęcił go uśmiechem ,
jednak to Zayn przejął pałeczkę , zaczerpnął głośno powietrza i zaczął mówić
-Mam do was prośbę . Sięgnijcie pamięcią kilka
lat wstecz . Dokładniej pięć . Chodziła z nami do szkoły taka mała dziewczynka
. Była dość.. przy kości .
W domu panowała chwila ciszy .
-Coś mi świta – stwierdził Harry . –Ale co to
ma wszystko znaczyć ?
Louie uśmiechnął się
triumfalnie .
-A wy ? – spojrzał na Liama i Nialla. – Wiecie
kogo mamy na myśli ? - Skinęli głowami
. –A kojarzycie może jak się nazywała ?
Kolejna chwila oczekiwania , aż
trybiki w mózgach chłopaków zaczną działać jak należy .
-Ta mała ? – zapytał Harry . – Louis , Zayn ..
Do jasnej cholery o co wam chodzi ? Dlaczego tak naglę zainteresowaliście się
małym pulpetem , który pięć lat temu chodził ze mną do klasy ?!
Nagle z ust Nialla padło kilka
niezrozumiałych słów . Jednak zarówno Louis , jak i Zayn wiedzieli co miał na
myśli .
-Co mruczysz pod nosem ? –zapytał wrednie
Harry.
-Lucy Joyse – wyszeptał Niall , a na twarzach
dwójki zamajaczyło zdziwienie przeobrażające się w coraz to większy szok.
Niall nie mógł w to uwierzyć . To nie mogła być ona.
To nie mogła być Lucy .
Czuł narastający z każdą chwilą
wstyd. Co z tego , że był wtedy małym chłopcem ? To nie jest wytłumaczenie .
Bał się najbliższego spotkania z dziewczyną , które jak na złość miało nastąpić
wkrótce .
Była dziewczynką … Może i
pulchną , ale też była osobą .. Tak samo jak on , potrzebowała miłości i
akceptacji , której nie zaznała .
Schował twarz w dłoniach . Już
teraz rozumiał wszystko . Znał powód nienawiści Lucy . Musiał to jakoś odkręcić
. Tylko jak ?
Lucy była już gotowa na przybycie Nialla . Chciała
mieć już kolejną lekcję z głowy .
Blondyn zjawił się o ustalonej
porze . Jednak zachowywał się inaczej . Nie był już tym samym , wyluzowanym
Horanem . Wodził oczami po całym pomieszczeniu , omijając Lucy . Co chwilę
ocierał spocone dłonie o materiał bluzy . Język mu się plątał.
Nie wiedzieć dlaczego Lucy
zrobiło się go żal . Może i był jej wrogiem , jednak miała serce na swoim
miejscu i nie chciała , żeby ktokolwiek czuł się nieswojo w jej towarzystwie.
-Stało się coś ? –zapytała nagle , zbijając
Nialla z tropu .
Chłopak spojrzał na nią
przerażony i pokręcił głową .
-Ej .. przecież widzę - szatynka wzruszyła ramionami .
Blondyn przez chwilę wpatrywał
się w swoje splecione dłonie .
-Lucy .. Ja wiem – wyszeptał , a serce
dziewczyny stanęło .
-Co wiesz ? –fuknęła .
-Znam powód twojej nienawiści …
Jej oczy powiększyły się do
wielkości pięciozłotówek .
Między nimi zapadła krępująca
cisza . Oboje patrzyli sobie prosto w oczy , nie wiedząc co powiedzieć .
-Wiem , że to trochę za późno .. Ale chciałbym
przeprosić .. Za to , że sprawialiśmy ci przykrość . – wymamrotał .
Dziewczyna
nie wiedziała co zrobić . Przyjąć przeprosiny i żyć jak gdyby nigdy nic ?
Definitywnie nie ! Te lata , które spędziła w dzieciństwie , w Londynie były
męczarnią . Jedno przepraszam nie załatwi całej sprawy .
-Coś jeszcze ? –warknęła i podniosła się z
kanapy.
Niall pokiwał głową .
Powiedział sobie w myślach : Teraz albo nigdy . Zaczerpnął głośno powietrza i
wstał . Dziewczyna zaczęła się cofać , kiedy ten się do niej zbliżał . W końcu
natrafiła na ścianę . Uderzyła w nią plecami i patrzyła na Nialla przerażona .
Chłopak stał tak blisko , że niemal stykali się ciałami .
-Lucy .. zdaję sobie sprawę , że to jest już w
ogóle nie na miejscu , ale …
Pochylił się i złożył na ustach
Lucy pocałunek . Dziewczyna chciała go odepchnąć , jednak po chwili zdała sobie
sprawę , że tego pragnie . Że nienawiść do Nialla Horana , była tylko
przykrywką tego , co naprawdę do niego poczuła .
Oddała pocałunek rozkoszując
się dotykiem delikatnych warg blondyna.
Miała rację .. Ten dzień miał
odmienić jej życie .
Niall odsunął się od niej.
-Przepraszam … Nie powinienem – wyszeptał , a
Lucy zdała sobie sprawę , co właśnie zrobiła , jej twarz na powrót stała się
kamienną maską .
Żałowała , że nie odepchnęła blondyna , jednak było już za późno . Nie warto płakać
nad rozlanym mlekiem .
-Masz rację – warknęła . – Nie powinieneś tego
robić . Wróćmy do lekcji . – zażądała .
Chłopak tylko skinął głową
.
Lucy nie wiedziała do końca jak
zachowywać się w jego towarzystwie . Przecież jeszcze chwilę temu nie
wyobrażała sobie , że kiedykolwiek będzie z nim rozmawiać jak z przyjacielem ,
a tu pocałunek . Próbowała wmówić sobie , że tego nie chciała , że nadal czuje
nienawiść w stosunku do chłopaka . Jednak , gdyby nie duma , już dawno
wskoczyłaby w jego objęcia i już nigdy nie puściła .
Następne dni wyglądały tak , jakby tego pocałunku
nigdy nie było . W między czasie zaliczyli dwa kolejne spotkania , podczas
których zachowywali się tak , jak zawsze .Pałali do siebie nienawiścią ,
identycznie , jak podczas pierwszej lekcji . Jednak z obu stron była ona
udawana .
Piątek nadszedł szybko .
Chłopcy nie mieli pojęcia co zaszło między tą dwójką , więc nie zwracali uwagi
na zachowanie Nialla . Znów był wiecznie
nieobecny myślami .
Zayn
czuł się lepiej , jednak nadal męczyły go ataki kaszlu i miewał gorączkę. Louis pilnował , żeby nie wychodził na dwór i
żeby zażywał leki o wyznaczonej porze . Jednak szatyn nie marzył o niczym innym
, tylko o rozmowie z Harrym , który
ostatnim czasem również był jakiś przygnębiony . Niestety za każdym razem ,
kiedy rozpoczynał temat , ktoś musiał im przeszkodzić . Dlatego też , w sobotę
z samego rana zakradł się do pokoju Harrego .
Nie
pukał . Wiedział , że Hazza śpi . Uchylił delikatnie drzwi i zajrzał do środka
. Miał rację . Loczek spał w najlepsze , nie zdając sobie sprawy , że w głowie
Louisa rodzi się genialny plan , na jego pobudkę. Tomlinson zacierając ręce
pobiegł do kuchni po kufel zimnej wody , po czym wrócił do sypialni Stylesa
uśmiechając się szaleńczo .
-Haroldzik . Wstajesz ? - zapytał cichutko.
Loczek
przewrócił się na drugi bok .
-Tak , tak . Jutro - wymamrotał niewyraźnie .
Szatyn
wzruszył ramionami i podszedł do łóżka swojego przyjaciela . Pokręcony położył
się akurat na wznak cmokając i jęcząc za razem . Lou zachichotał i uniósł rękę
, w której trzymał kufel z wodą i przechylił go , a lodowata ciecz wylała się
wprost na twarz bruneta . W tej samej chwili po domu rozszedł się wrzask , a
właściwie pisk Lokowatego i głośny śmiech Louisa .
-Dzień dobry .. Mr. Sexy - wymamrotał
Karotkowy patrząc na rozwścieczoną twarz swojego kumpla. - Ej , ale naprawdę
wyglądasz seksownie w mokrych włosach - stwierdził poruszając brwiami i
krztusząc się ze śmiechu .
Loczek
mierzył go wzrokiem .
-Nie żyjesz - warknął i powoli podniósł się z
łóżka .
Louis
w ułamku sekundy obrócił się na pięcie i wybiegł z pokoju wrzeszcząc na cały
dom "HEEEEEELP" , machając przy tym rękoma i przede wszystkim budząc
wszystkich domowników .
-*-
Po prostu kocham ten rozdział ;D I wielbię samą siebie , że go napisałam , bo z początku miałam w ogóle inne plany xD Więc mam nadzieję , że Wam się spodoba ;D
Rozdział wyszedł trochę dłuższy niż zwykle ;d ale to chyba dobrze :)
Mam wrażenie , że KTOŚ dodaje kilka komentarzy pod rząd , żebym szybciej dodała rozdział . PROSZĘ ABYŚCIE TEGO NIE ROBILI ! Czytając coś takiego robi mi się po prostu przykro . Ponieważ chciałabym przeczytać komentarze , a nie "Dodaj nn" . Więc na przyszłość .. nie będę liczyć takich komentarzy ...
20 komentarzy i będzie git xDD
W następnym rozdziale :
-Ej .. BooBear .. Wszystko okej ? – zapytał chwytając go za rękę .
[...]
-Louis .. Co się dzieje ? – zapytał.
Szatyn pokręcił głową .
-Harry .. Coś dziwnego dzieje się ze mną – wyszeptał i spuścił wzrok .
[...]
-Co ?! – spytał robiąc wielkie oczy .
-Nie wiem … Ja się chyba … zakochałem . – Powiedział
Jejeje świetne! Jestem ciekawa co będzie dalej z Niallem i Lucy..
OdpowiedzUsuń/ Czyżbym wyczuwała Larrego? ;>
@OneDirectionnPL
No i w końcu się wszyscy dowiedzieli ! jej xp A rozdział jest po prostu BOSKI ! Piszesz świetnego bloga ;D
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam ze szpitala i na dodatek czekał na mnie nn, ten dzień nie może być lepszy... Lou zakochał się w Harry'm, a Niall w Lucy. SUPERAŚNIE...
OdpowiedzUsuńo taak. mi się bardzo spodobał ten rozdział ! <3 ahh. i ten pocałunek Nialla z Lucy ! marzenie ! czekam na następny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńLucy i Niall ? Awww <3 Ale LarryLarryLarryLarryLarryLarry <3
OdpowiedzUsuńJaram się. Ja się seryjnie jaram. (i tak jeszcze raz: Larry <3) No ale bitch please, jak można się jarać Larrym ?! xD Chyba, że nie będzie Larry'ego. Wtedy będe smutna, bo już się napaliłam :<
Rozdział ogólnie wspaniały :> Ciekawa jestem, czy Clary będzie miała osobny wątek?
*nie jarać Larrym xD (nie jest to osobny komentarz tak btw.)
Usuńsuuuper rozdział ;) uuh i ten pocałunek woow :D mam nadzieję, że Niall i Lucy będą razem ;-)))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;d o Niall'u
http://my-story-one-direction.blogspot.com/
Boski rozdział boski rozdział boski rozdział tralalalala !!! Kocham <3 Larry = mega pobudka <3 KISSAK był świetny <3 i wg wszystko było świetne :P KGVSOUGYODUGVKUEVY Kocham !!!
OdpowiedzUsuńPobudka hahahah fajna : ) Fajnie piszesz ciekawi mnie co będzie dalej : ) Czekam na następny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńwow! świetny rozdział <33 czekam na nn <33
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać że ten rozdział mi się najbardziej podoba :* genialny <33 czekam na nexta XXX
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle boski <33
OdpowiedzUsuńNiech Lucy wreszcie wyzna Niallowi miłość ! xd // amazey
pozwól , że napiszę tylko że rozdział jest wspaniały ale temperatura wypłukała mi z mózgu inne słowa . Tak więc jest wspaniały i czekam z niecierpliwością na dalsze losy @CallMeMsHoraan
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że w następnym będzie coś o Larrym ;d
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ;* ahh ten pocałunek. Cudo ;)
Też mi sie wydaje że będzie cos o Larrym :) Ale niech będzie tez o Niallu i Lucy bo po tym pocałunku ma byc kolejny :DD
OdpowiedzUsuńSuper! Przepraszam że dopiero teraz dodaję komentarz, ale wcześniej czytałam to na komórce...
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, super że Zayn i Louis się dowiedzieli o tym kim naprawdę jest Lucy :D Wielki plus dla ciebie :D
Zapraszam na mojego bloga o Larry'm:
my-turning-page-is-your-love.blogspot.com
Czyżby Larry ? :o Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. A co do tego.. jest świetny ! Uwielbiam Twoje opowiadanie.. masz naprawdę talent (: Sama chciałabym tak pisać.
OdpowiedzUsuńKinia.
uwielbiam to opowiadanie! ;D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny ;)
pięknie *.* w końcu ją pocałował, tylko, szkoda, że tylko jeden pocałunek XD czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńNareszcie ją pocałował *-*
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadanie i z niecierpliwieniem czekam na nexta :D
NARESZCIEEEEE !
OdpowiedzUsuńLUCY I NIAAAALL ! *________*
TAK, TAK, TAAAK ! POCAŁOWALI SIĘ ! FUCK YEAH !
JA MAM NADZIEJE, ŻE ONI EJDNAK BĘDĄ RAZEM I BĘDZIE OK.
WIĘC CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NAN NN. ;D@venica_16