poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rozdział 27


          Lucy udało się dzisiaj ubłagać mamę, żeby zrobiła jej „wolne” od szkoły. Więc już koło trzynastej siedziała w salonie chłopaków , rozmawiając w najlepsze z nowopoznaną „koleżanką” Liama. Niall siedział cały czas obok niej , obejmując ją w talii, pochłonięty był rozmową z chłopakami.
Lucy co chwilę chwytała za kamerę i nagrywała niektóre sytuacje.
 -Zayn i Lex już są! – wydarł się Louis.
Wszyscy zerwali się na równe nogi .
Już rano dostali pewną przesyłkę , zawierającą rzeczy Lexie i niektóre meble , potrzebne do pokoju Vivianne. Od razu chłopcy zajęli się meblowaniem sypialni dla małej. A teraz , mogli ją wreszcie zobaczyć po raz pierwszy .
          Dla Harrego było to troszkę dziwne uczucie. Widział Lexie tylko kilka razy , ostatni raz jakieś trzy lata temu . Znał ją , ale miał jakieś dziwne poczucie , że wpuszcza do domu obcą osobę w dodatku z małym dzieckiem . Jednakże , chciał , żeby Zayn był szczęśliwy , a teraz , widząc jego uśmiech , kiedy szedł ze swoją dziewczyną u boku i nosidełkiem w ręce , wiedział , że dobrze postąpił.
          Nagle , w salonie pojawił się Zayn.
 -Lexie! – zawołali chłopacy i rzucili się na nią, co skomentowała śmiechem.
 -Cześć, cześć – przytuliła każdego z nich, po czym chłopcy podeszli do Zayna i Vivianne.
 Po pomieszczeniu roznosiły się achy i ochy. Całe towarzystwo zdążyło zakochać się w córce Zayna. Lucy jeszcze nie udało się nawet jej przedstawić, ponieważ nagrywała całą sytuację , żeby mieć pamiątkę na później. W momencie , w którym Lexie pokazała reszcie pierścionek zaręczynowy , nie miała ochoty puszczać kamery .
          Dni płynęły szybko. Listopad ustąpił miejsca kolejnemu miesiącowi . Jesienne kurtki trzeba już było zamienić na cieplejsze. Wszystkim powodziło się świetnie .
Harry i Louis nadal ukrywali swój związek , bo obwiali się reakcji reszty.
Lucy , Catherine i Lexie stały się sobie bliższe , niż ktokolwiek inny . Spędzały razem z Vivi każdą możliwą chwilę , w której nie były zajęte swoimi chłopakami czy narzeczonymi.
Tak , Lucy i Niall byli już formalnie parą. Mieli już za sobą pierwszą randkę. Jednakże ich związek nie polegał na ciągłym obściskiwaniu się.  Pragnęli być dla siebie kimś więcej niż dziewczyną i chłopakiem.
I kolejne , tak .. Liam i Cath również zeszli się ze sobą, jednak ich związek był bardziej burzliwy, bo dziewczyna Liama nie potrafiła sobie odmówić narkotyków . I mimo tego , że oboje się starali , Cath nie potrafiła tego rzucić.
Związek Lexie i Zayna z dnia na dzień promieniał coraz bardziej, a Vivi tylko w tym pomagała . Zayn okazał się być wspaniałym ojcem. Zajmował się swoją córką , kiedy tylko mógł , nie zapominał też o swojej narzeczonej, która w tej chwili była jego prywatnym skrawkiem nieba.
          Lucy już po raz kolejny tego dnia zwróciła to , co udało jej się w siebie wepchnąć . To wszystko siedziało głęboko w niej . Nie potrafiła zaakceptować samej siebie i tego kim kiedyś była. Tym samym nie mogła zapanować nad obrzydzeniem do jedzenia.
Nie mówiła nic o tym Niallowi . Nie chciała , żeby jeszcze bardziej się o nią martwił. Był dla niej najważniejszą osobą w życiu.
Jej matka dostała urlop, ponieważ jej ciąża była zagrożona i teraz spędzała więcej czasu w domu . Jednak każdego wieczoru, podczas którego ojciec wracał , pędziła do chłopaków z przewieszoną przez ramię kamerą. Od samego początku nagrywała wszystko , co było godne uwagi. Na jej komputerze było teraz mnóstwo filmików z Vivianne w roli głównej , ale nie zabrakło też tych , na których była ona sama , najczęściej tuląc się do Nialla , czy obdarowując go pocałunkiem.
Tym razem też tak było . O całkowicie pustym żołądku , pędziła do swojego chłopaka.
          Wszyscy siedzieli już w salonie , jak każdego wieczoru z resztą. Teraz , był to dla nich w pewnym sensie codzienny rytuał . Jednakże tym razem Louis wraz z Harrym planowali powiedzieć wszystkim prawdę na ich temat.
 -Ludzie! – wrzasnęła Lexie , żeby ich uspokoić. – Vivi śpi kilka pokoi obok , bądźcie troszkę ciszej , a poza tym , chyba Lou chce nam coś powiedzieć , bo taki spięty siedzi .. Co znalazłeś sobie kogoś? – uśmiechnęła się szeroko do chłopaka , a wzrok wszystkich skierował się w stronę Tomlinsona.
Tommo przełknął ślinę. –Yy . Muszę .. właściwie to musimy .. – jąkał się.
 -Jej Lou .. Załatwimy to szybciej . – Odezwał się Harry i zanim jego przyjaciel zdążył zareagować , przyciągnął go bliżej i obdarował szybkim pocałunkiem .
Każdy obecny w salonie , patrzył na tą scenę z otwartymi ustami. Lucy była w takim szoku , że nawet nie zdążyła chwycić za kamerę , leżącą obok.
 -Od kiedy jesteście parą? – zapytał Liam.
Louis spuścił wzrok , żeby ukryć zażenowanie.
 -Jeszcze przed moją śpiączką .. Baliśmy się , że źle to odbierzecie .. – wytłumaczył Harry.
Zayn poklepał Louisa po plecach. – Gratulacje chłopcy .
 -Serio? – odezwał się cicho szatyn. – Nie macie nic przeciwko temu?
 -Dlaczego mielibyśmy mieć? – odezwała się Cath – Jesteśmy rodziną – uśmiechnęła się szeroko.
Wszyscy pokiwali tylko głowami.
          Liam zdecydował się odprowadzić Catherine do domu . Zazwyczaj właśnie to robił. Jednakże teraz planował zrobić jej na złość . Chciał spróbować czegoś , dzięki czemu udałoby się jej skończyć z nałogiem. Od razu , kiedy dzisiaj ją zobaczył , wiedział , że coś brała . Bogu dzięki jego przyjaciele tego nie zauważyli .
 -Ja też chcę spróbować – odezwał się.
 -Co? – zapytała jego dziewczyna.
 -Też chcę spróbować ćpać ..
 -Liam porąbało cię do reszty ?! To nie jest coś dla ciebie! – wrzasnęła dziewczyna , a kilu przechodniów zwróciło na nią uwagę.
 -Albo oboje jesteśmy czyści , albo oboje ćpamy – zadecydował .
 -Jesteś pojebany – warknęła na niego i wbiegła do klatki schodowej .
Liam już wiedział , że wygrał . Cath nie mogła znieść myśli , że jej chłopak może sięgnąć po narkotyk, więc była to dla niej w pewien sposób terapia szokowa. Payne nie czuł się urażony. Wiedział , że tak zareaguje.
Lucy usiadła na łóżku Nialla . Czuła się całkowicie wypompowana z energii życiowej . Było jej słabo , ale jakoś , udało jej się to zamaskować .  Irlandczyk usiadł obok niej i oparł się plecami o ścianę. Szatynka przylgnęła do jego boku
 -Wiesz co ? – odezwała się szeptem.
 -Hmm? – wymruczał Niall , opierając się policzkiem o jej głowę.
 -Kocham cię .
Na twarzy blondyna pojawił się szeroki uśmiech . Przytulił Lucy z całej siły i pocałował ją w czoło.
 -Ja ciebie też.
Uwielbiał słyszeć wydobywające się z jej ust słowa, które usłyszał przed chwilą. Sprawiały , że jego serce wywijało koziołki .
 -Niall… - wysapała dziewczyna. –Niall , słabo mi..
Chłopak zerwał się na równe nogi. I spojrzał na swoją dziewczynę. Jej twarz zrobiła się przeraźliwie blada . Najszybciej jak umiał , wziął ją na ręce i popędził do salonu .
 -Lexie pomóż .. – wymamrotał.
Rudowłosa od razu zorientowała się , że coś jest nie tak . Kazała Niallowi , posadzić Lucy na sofie , ale właśnie w tym czasie , szatynka zamknęła oczy.
          Czas spędzony na oczekiwaniu na jakąkolwiek wieść od lekarza , był najgorszy w całym życiu Nialla . Chłopak siedział na korytarzu wraz z całą bandą . Brakowało tylko Lexie , ale ta musiała się zająć Annie. W pomieszczeniu panowała przeraźliwie napięta atmosfera . Niall wpatrywał się uparcie w podłogę . Bał się , że jeśli coś powie , wybuchnie płaczem  .
 -Przepraszam . Ktoś z państwa jest rodziną dla Lucy?
Niall zerwał się na równe nogi.
 -Jestem jej chłopakiem.
Lekarz westchnął. – No dobrze , skoro nie ma nikogo bliższego , to powiem panu . Nie chcę owijać w bawełnę , ale stan Lucy jest ciężki . Jest niedożywiona i odwodniona , a w dodatku ma anemię. Nie chcemy dawać błędnych diagnoz , ale przewidujemy anoreksję.
Nogi Nialla ugięły się . W tym samym czasie Zayn zdołał zerwać się i przytulić swojego przyjaciela , chociaż on sam był bliski płaczu . Liam był następnym , który się otrząsnął. Podszedł do nich i przyłączył się do Zayna.
 -Dziękujemy za informacje , będzie można wkrótce ją zobaczyć? – zapytał Lou .
 -Tak, ale aktualnie jest przetaczana krew ..
Louis skinął głową. – Dziękuję.
Lekarz odwrócił się na pięcie , a Tommo i Harry podnieśli się z niewygodnych krzesełek i dołączyli się do grupowego miśka , żeby Niall poczuł się chociaż odrobinę lepiej .


-*-
No to mamy kolejny xD 
Postanowiłam , że dodam , bo powiem szczerze ten blog wydaje mi się coraz większym niewypałem, ale nie mogę go zostawić, dlatego też chcę go jak najszybciej skończyć. 
Pod ostatnią notką było osiemnaście komentarzy... mam nadzieję, że teraz nie będzie inaczej :) 
Dziękuję Wam za wszystko :) 
Następny dodam koło 10 sierpnia xD
Pa <3

A POZA TYM MAM PYTANKO !
Chcielibyście , żebym po opublikowaniu epilogu napisała jeszcze kilka dodatków? :)

13 komentarzy:

  1. powiem Ci dziewczyno, że jesteś cudowna i nie ma na to słów. Wiedziałam, że prędzej czy później będzie coś ze zdrowiem Lucy, ale tak poważnego stanu się nie spodziewałam.
    Jesteś najlepsza i mam nadzieję, że nadal będziesz wykorzystywała swój talent, który wręcz kocham :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, przepraszam Cię, że nie komentowałam, ale wiesz, wakacje & stuff... więc, chcę ci powiedzieć, że nawet skończysz tego bloga, to masz pisać dalej, bo jak nie, to zacznę ci spamować GG i blog i kurde, miałyśmy się spotkać! NOOO!
    Do następnej notki <3

    LOVE YA. xx

    OdpowiedzUsuń
  3. oł gad! biedna Lucy... Sorki że nie komentowałam ale byłam za granicą a tam nawet gg nie chciało mi działać! grr...

    OdpowiedzUsuń
  4. chcę więcej takich scen! (w sensie że dramatycznych) :D kocham twego zajebistego bloga!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. no coś mi sie tak wydawało że to anoryktyczka... :* no to czekamy. Nie chce mi sie tu już tak bardzo rozpisywać. :D

    @marcelinadrobot

    OdpowiedzUsuń
  6. Ekstra blog. Mi się zdaje,że to raczej bulimia, bo przecież ona zwracała jedzenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. .KamCiaaa ! ;***7 sierpnia 2012 07:11

    Kocham tego bloga!! :D I nawet nie waż się go skończyć! Bo skopię ci 4 litery ! ;D
    Wow! Zaskoczyłaś mnie! ;D Anoreksja.. Ciężka sprawa ;(
    Czekam na NN ;**
    I chętnie poczytam dodatki! ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. jesteś boska, zajebista, kochana, utalentowana, fajna i nie znam żadnych fajnych określeń jeszcze :*
    zajebisty blog :)
    i chętnie poczytam dodatki :*

    OdpowiedzUsuń
  9. jej anoreksja.. genialny rozdział! boże, co ten Payne wymyślił! czekam na kolejny xx
    chętnie poczytam jeszcze kilka dodatków

    OdpowiedzUsuń
  10. genialne :D nie kończ tego bloga jest wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Czeeeeeeeesc jesli moge to chciala bym polecic ci bloga dziewczyna na prawde fajnie pisze a im wiecej bedzie czytelnikow tym wczesniej doda rozdzial wpadnij do niej moze tez ci sie spodoba tak samo jak reszcie komentujcie ja met-mehalfway.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudny! Serio! Cieszę się że Lou I Harry wreszcie się ujawnili ;) i powiem ci, że przypuszczałam że prędzej czy później Lucy będzie miała anoreksję... cóż, ,mam nadzieję że wszystko jednak będzie dobrze ;) zapraszam do mnie na 22 rozdział http://bring-me-the-happiness.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że Lucy wyzdrowieję. ; )
    Fajnie, że Louis i Hazza się ujawnili. : ]
    Rozdział BOSKI zresztą jak zawszę. ; **

    OdpowiedzUsuń