środa, 16 maja 2012

Rozdział 10


           Lucy wmawiała sobie, że ten dzień będzie jak każdy inny. Pójdzie do szkoły na te kilka nieszczęsnych godzin, po czym wróci do domu zmęczona jak zawsze, odrobi lekcje, nauczy się na jutro, zje obiad… Rutyna. Jednak miała jakieś dziwne przeczucie, można to chyba nazwać kobiecą intuicją. Wydawało jej się, że dzisiaj stanie się coś, co zmieni bieg jej życia.
           W szkole była jak zawsze przed czasem. Usiadła na jednej z ławek w stołówce, która była całkowicie pusta. Wsłuchała się w bicie swojego serca, było jak mały ptaszek, trzepoczący w jej piersi. Westchnęła cicho i przymknęła powieki, żeby jeszcze bardziej wytężyć słuch.
           Kiedy gdzieś trzasnęły drzwi drgnęła wystraszona i rozejrzała się speszona po ogromnym pomieszczeniu. Była tam tylko ona, ale wydawało jej się, że cały czas ktoś na nią patrzy. Po prostu to czuła.
 -Lucy! – usłyszała czyjś przyciszony głos, jednak rozniósł się on po całej stołówce.
Zerknęła przez ramię, kilkanaście metrów od niej stał speszony Niall. Wyraz jej twarzy momentalnie się zmienił.
 -Czego chcesz? – warknęła.
 -Nie umówiliśmy się na następną lekcję – wzruszył ramionami.
Przewróciła oczami.
 -Dzisiaj, osiemnasta? – zapytała.
Chłopak skinął głową i uśmiechnął się pod nosem.
 -Do zobaczenia. – Odwrócił się na pięcie.
 -Niall, poczekaj! –wrzasnęła, zanim zdążyła ugryźć się w język.
Niall uśmiechnął się w duchu i spojrzał przez ramię. Był ciekawy, co takiego chce mu powiedzieć niesamowita Lucy Joyse.
 -Tak? – uniósł brew w geście zapytania.
Lucy nie wiedziała jak ma ująć w słowa, to co ma do przekazania. Westchnęła cicho podnosząc się z ławki i podeszła do Nialla.
 -Montuje film o zespole, w którym śpiewasz … I brakuje mi materiałów, więc muszę nagrać kilka filmików z waszym udziałem. – Powiedziała na jednym wdechu.
Niall zaśmiał się.
 -Teraz nie damy rady. Zayn jest chory, ale napomknę o tym chłopakom.
Skinęła głową i uśmiechnęła się ledwo zauważalnie, odpychając na chwilę od siebie tę maskę nienawiści. Jednak po chwili przybrała ją na nowo.
 -Dzięki – wydukała i wyminęła go.
Wyminęła go i ruszyła przed siebie. Chciała znaleźć się jak najdalej od Nialla Horana.
 -Joyse! Poczekaj! – krzyknął i już po chwili znalazł się u jej boku.
-Horan… Umawialiśmy się , że będę cię słuchać tylko podczas lekcji hiszpańskiego. Teraz nie jestem zobowiązana do niczego – powiedziała przez zaciśnięte zęby.
Niall jęknął.
 -Dziewczyno! O co ci do cholery chodzi?! – krzyknął  głośno.
Lucy przewróciła tylko oczami i ruszyła w kierunku drzwi .
             Blondyn stał w miejscu, jakby jakaś niewidzialna siła przygwoździła go do podłogi. Z jednej strony chciał za nią pobiec. Wykrzyczeć w twarz , że zawróciła mu w głowie , ale co by to dało ? Bał się  , że ta chwila szczerości okaże się błędem. Nie znał prawdziwej Lucy Joyse . Patrzył na oddalającą się dziewczynę . Z każdą chwilą szła coraz wolniej . Coraz rzadziej stawiała kroki. W pewnej chwili zatrzymała się. Niall , nawet z tej odległości widział jej kurczowo zaciśnięte pięści.
 -Nie wiesz jak to jest – wyszeptała .
 -O co ci chodzi? – zapytał zszokowany tym nagłym wyznaniem.
 -Nie wiesz jak to jest być pośmiewiskiem . Nie wiesz jak czuje się osoba , z której wszyscy szydzą . Nie znasz tego uczucia , bo nigdy nie byłeś na miejscu kogoś takiego. –mówiła tak cicho , że Niall ledwo ją słyszał.
            Nie patrzyła na niego . Nie chciała widzieć jego reakcji . W ogóle nie miała pojęcia , co strzeliło jej do głowy , że powiedziała coś takiego . Usłyszała kroki.
            Niall zbliżył się do Lucy powoli i położył dłonie na jej talii , przez co zadrżała . Nie zrażony zachowaniem dziewczyny odwrócił ją twarzą do siebie . Chciał spojrzeć w zielone oczy Joyse , ale wbiła wzrok w czubki swoich trampków. Wziął ją pod brodę , co zmusiło ją do patrzenia na twarz chłopaka.
 -Powiesz mi o co chodzi ? – zapytał prawie szeptem .
 Szatynka pokręciła głową . Jej oczy błyszczały od zbierających się w nich łez.
 -Komu jak komu , ale na pewno nie tobie – słowa te były jak nóż w plecy , Niall poczuł wrzenie krwi w żyłach .
Chciał coś powiedzieć , nabrał powietrza w płuca , lecz w ostatniej chwili ugryzł się w język i wypuścił je ze świstem .
 -Do zobaczenia o osiemnastej – warknął i puścił oniemiałą dziewczynę.
            Zayn wyglądał i czuł się jak siedem nieszczęść. Już od kilku dni czuł bóle w mięśniach , ale kto pomyślałby, że może być chory?  Wydawało mu się , że to zwykłe przeziębienie , a kaszel spowodowany jest jego nałogiem . Jednak lekarz już po chwili podał diagnozę . Przewlekłe zapalenie oskrzeli . Na recepcie , którą wypisał doktor nie było wolnego miejsca . Zapisał mu mnóstwo leków wykrztuśnych i przeciwgorączkowych . Nie obyło się również bez antybiotyku  .
 -Zayn . Rzuć to świństwo , bo takie zapalenie oskrzeli to dopiero początek przygody z papierosami – skwitował lekarz opuszczając pokój , w którym znajdował się mulat.
Chłopak przewrócił tylko oczami .
Lekarz zabronił mu wychodzić z domu przez najbliższy tydzień , a jeśli jego stan nie ulegnie poprawie , nawet dwa .
             Louis odprowadził lekarza wysłuchując jego mowy na temat szkodliwości palenia . Wiedział , że nawet jeśli będzie błagał Zayna na kolanach , ten nie rzuci papierosów , więc nawet nie warto było poruszać tego tematu . Skierował się prosto do kuchni  w celu przyrządzenia rosołu.
W końcu nalał zupy do miski i zaniósł ją Zaynowi , który siedział na łóżku , okryty kołdrą po szyję z laptopem na kolanach . Lou położył naczynie na nocnym stoliku i usiadł koło mulata.
 -Co robisz? – zapytał uśmiechając się do bruneta.
 -Wzięło mi się na oglądanie zdjęć – odparł Malik chrapliwym głosem. Lou patrzył na niego ze współczuciem –Nie patrz tak – Zayn wywalił jęzor. –Wiem , że mówię tak , jakbym połknął silnik od traktora, ale póki co nic na to nie poradzę.
Louis zaśmiał się ciepło.
 -Nie no… Będzie lepiej , a teraz pokazuj co tam masz – wskazał podbródkiem na znajdujący się na kolanach chłopaka laptop.
Zayn posłusznie odchylił ekran. Tak , żeby był widoczny dla obojga .
             Louis zorientował się po co , tak właściwie tu przyszedł  i podał Zaynowi miskę z rosołem , którą jego przyjaciel przyjął z szeroko otwartymi ramionami.
              Przez następne godziny oglądali zdjęcia, nabijając się z większości . Na jednym Harry jadł śnieg , na innym zrozpaczony Zayn poprawiał swoją fryzurę , która została zniszczona przez wylanie wiadra wody na jego głowę.
 -A pamiętasz to? – zapytał Lou wskazując na zdjęcie wściekłego Nialla.
 -Wtedy byliśmy na sankach . I zrzuciliśmy Nialla z najwyższej górki – podchwycił Zayn.
Louie pokiwał ochoczo głową .
 -Nigdy nie zapomnę jego miny , kiedy wyciągał śnieg z bokserek – oboje zaśmiali się głośno .
Kiedy przejrzeli już wszystkie zdjęcia , które mieli zapisane na dysku w laptopie zabrali się za albumy . Tomlinson przytargał do pokoju reklamówkę pełną książeczek wypełnionych po brzegi zdjęciami . Na pierwszy rzut poszedł ich szkolny album .
 -Przypomnijmy sobie Liama biegającego po szkole w damskiej bieliźnie – zachichotał Lou.
Przerzucali zdjęcia , szczerząc się do każdego z nich .
 -Kojarzysz to? – zagaił Zayn patrząc na klasowe zdjęcie Hazzy , na którym loki chłopaka  były jakieś… niewyżyte .
 -Gdzieś dalej będzie uwieczniona każda osoba z osobna. Harold wtedy kichnął na fotografa i osmarkał mu cały aparat – odparł Louis uśmiechając się szeroko .
Miał rację .  Już po chwili trafili na zdjęcie sprzed sześciu lat. Zayn owionął spojrzeniem twarze osób, chodzących z Loczkiem do jednej klasy. Pod każdym mini portretem znajdowała się malutka rameczka z imieniem i nazwiskiem uwiecznionej na nim osoby. Uwagę mulata przykuła mała , pulchniutka dziewczynka. Skąd on ją kojarzył ? Zerknął na nazwisko i zamarł na moment .
Lucy Mariah Joyse.

-*-
Tam da da daaam ! xDD
Nie mogłam się powstrzymać od dodania tego rozdziału ;> 
Mam nadzieję , że choć trochę przypadnie Wam do gustu ;D
No to jak ? 20 komentarzy ? Dacie radę ? <3
Aha ! Mam pytanie ;>
Chcielibyście od czasu do czasu poczytać jakieś jednoparty ? :D
Mam kilka na stanie , a chciałabym , żeby przeczytał je ktoś i obiektywnie ocenił ;D


W następnym rozdziale:
 -Przepraszam … Nie powinienem – wyszeptał , a Lucy zdała sobie sprawę , co właśnie zrobiła , jej twarz na powrót stała się kamienną maską . 
[...]
 -Masz rację – warknęła . – Nie powinieneś tego robić . Wróćmy do lekcji . – zażądała .  
Chłopak tylko skinął głową .  

22 komentarze:

  1. CallMeMsHoraan16 maja 2012 04:37

    O.O !!!!!!!! Zayn odkrył jej małą tajemnicę . No ładnie . Oj biedny Niall nie będzie miał lekko . Cudowny rozdział zresztą jak zwykle ;d Nie mogę się już doczekać następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boooooooooooooskie !!!!! o_o Co do jednopartów może załóż osobny blog , żeby tutaj była tylko jedna fabuła ? :) // amazey

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli ci się chce, to możesz dodawać te jednoparty ;> Z chęcią poczytam ;) A co do rozdziału to GENIALNY !! Nawet nie wiesz jak bardzo ciekawi mnie, co będzie w następnych rozdziałach ;D O.o xd

    OdpowiedzUsuń
  4. rOZDZIAŁ GENIALNY, A SKOŃCZYŁAŚ W TAKIM MOMENCIE, ŻE Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA NN. :) ŚWIETNY. :D @venica_16

    OdpowiedzUsuń
  5. Super. Czekam na następnym ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo nareszcie <3 Czekałam na moment, kiedy ktoś odkryje jej tajemnicę.
    Rozdział sam w sobie wspaniały. Następny zapowiada się bardzo ciekawie, więc czekam :>

    OdpowiedzUsuń
  7. ja bym z chęcią przeczytała jednoparty :) mam nadzieję, że Lucy się niedługo otworzy przed Niall'em i nie będzie taka zamknięta w sobie. A co do akcji ze zdjęciami, to łaał. Nie spodziewałam się tego ! ;o Jestem bardzo ciekawa, co wydarzy się w następnym rozdziale <3

    OdpowiedzUsuń
  8. suuuper ;d zapraszam do mnie ;)
    o Niall'u http://my-story-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. wow.. najlepszy jak dotąd<333 ciekawe czy Zayn powie o tym innym boy'om.. a Lucy mogła by w końcu się otworzyć!
    <33333 czekam na następny <333333

    OdpowiedzUsuń
  10. wreszcie się dowiedzieli JEZU ile na to czekałam <3 teraz wyobrażam sobie reakcję Horana :P jak zaczęłam to czytać to przerwałam na chwilę książkę, którą wypożyczyłam i stwierdzam, iż twoje opowiadanie jest lepsze i ciekawsze i wg <3

    OdpowiedzUsuń
  11. No nareszcie! :) Zastanawiam się, jak zareaguje na to reszta chłopaków, a w szczególności Niall.
    Oczywiście czekam na ciąg dalszy.

    @OneDirectionnPL

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, czytam blog od początku i jestem zachwycona ! :)
    Wpadnij do mnie <33

    OdpowiedzUsuń
  13. Chcę następny rozdział kochanieeeeeeeeeeeeeee! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Boskie , genialne , i superhipermegaśne XDD Woow. ciekawa jestem reakcji Nialla na tę rewelację ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. musiałaś skończyć w takim momencie? XD jestem ciekawa jak to dalej się potoczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG ; o Biedny Niall'ek , Niech wreszcie Lucy się do niego przekona : oo

    OdpowiedzUsuń
  17. Dodawaj nn ! ;x

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurde , musiałaś w takim momencie przerwać ://
    NN proszę **

    OdpowiedzUsuń
  19. Nareszcie wszytko zaczyna się wyjaśniać;d Dodawaj szybko, bo jestem strasznie ciekawa ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie dodawaj jednopartów !!! : oooo
    Co do rozdziału - geniall ..

    OdpowiedzUsuń
  21. przeczytałam całego twojego bloga i kurde naprawdę dobry xx
    i założylam bloga wiec mam nadzieje ze wpadniesz lifewithfuckinglove.blogspot.com xx o chłopakach xx

    OdpowiedzUsuń